Mam nadzieję, że są sprawy w których możemy współdziałać. Pytanie zasadnicze dotyczy tego, czy będzie chciał pracować w ramach stabilnego porozumienia politycznego – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Sieci” pytany o współpracę z liderem Kukiz’15 Pawłem Kukizem.
Portal wPolityce.pl opublikował w weekend kolejny już fragment wywiadu, którego prezes PiS udzielił tygodnikowi „Sieci”. Cała rozmowa ma ukazać się w poniedziałek.
Tygodnik „Sieci” przytacza Jarosławowi Kaczyńskiemu zakulisowe informacje, że „PiS pracuje nad poszerzeniem poparcia w parlamencie dla rządu, przyciągnięciem posłów niezrzeszonych czy z innych ugrupowań, tak aby zmniejszyć zależność od jednego z koalicjantów”, a także, że „padają liczby: w orbicie obozu rządowego ma być już 240 posłów”. W tym kontekście prezes PiS został zapytany, czy to prawda, odpowiedział: „Tak mniej więcej to wygląda, ale dopóki to nie jest na stole, sprawdzone w boju, to nie ma sensu o tym mówić”.
Zapytany, czy formalne poszerzenie koalicji na przykład o inny podmiot było kiedykolwiek realne, prezes Kaczyński stwierdził: „Tu jest różnica zdań pomiędzy mną a innymi bardzo ważnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości”.
„Niektórzy uważali pewne opcje za możliwe, choć dzisiaj już chyba zrezygnowali z tego przeświadczenia. Ja uważałem, że to niemożliwe, bo jestem w polityce dłużej niż oni. Chociaż są tam osoby przychylne takim pomysłom, to mają za słabą pozycję, by zmienić główną linię swojej formacji” – powiedział.
Prezes PiS pytany, czy z Kukizem da się rządzić, odparł: „Mam nadzieję, że są sprawy w których możemy współdziałać”. „Pytanie zasadnicze dotyczy tego, czy będzie chciał pracować w ramach stabilnego porozumienia politycznego” – stwierdził. „Osobiście bardzo go polubiłem. Kiedyś, po dłuższym spotkaniu przy kolacji i po kilku lampkach, powiedział mi nawet, że ładnie śpiewam. Tym już całkowicie pozyskał moją sympatię” – dodał.
W rozmowie padło także pytanie o Lewicę i prowadzący ją stwierdził, że „podczas głosowania nad Krajowym Planem Odbudowy stało się jednak w Polsce coś ważnego”. Prezes PiS przyznał tu rację. „Tak, stało się coś ważnego, doceniam to, ale jesteśmy jednak z antypodów politycznych i musimy to brać pod uwagę” – zaznaczył. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski