Członek prezydium opozycyjnej białoruskiej Rady Koordynacyjnej Paweł Łatuszka oświadczył, że przyjechał do Polski, by wziąć udział w Forum Ekonomicznym w Krynicy, i nie wyemigrował. Polityk powiedział o tym w środę portalowi TUT.by.
Podkreślił, że bardzo ważnym punktem jego wizyty będzie przyszłość Teatru im. Janki Kupały. Jak zaznaczył, widzi możliwość zorganizowania jego pracy w jednej z europejskich stolic.
Łatuszka powiedział, że po zakończeniu tych spotkań zamierza wrócić na Białoruś.
Wcześniej w prorządowym serwisie Telegram podano, że „Pawła Łatuszkę dosłownie wywieziono za granicę w bagażniku samochodu polskiego ambasadora”.
„Słyszałem, że napisano, iż byłem gdzieś wywożony w bagażniku. To absolutne kłamstwo: wyjechałem z kraju całkowicie zgodnie z prawem, co potwierdza wpis w paszporcie” – powiedział.
Łatuszka to były dyplomata i minister kultury, który za poparcie protestów został zwolniony ze stanowiska dyrektora Teatru im. Janki Kupały w Mińsku. W ślad za nim rezygnację złożyli aktorzy i większość pracowników teatru.
Łatuszka jest członkiem prezydium Rady Koordynacyjnej, powołanej z inicjatywy Swiatłany Cichanouskiej, opozycyjnej kandydatki w wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia. (PAP)