Karczewski: nie wyobrażam sobie, żeby PO przejęła władzę; to byłoby wielkie zło dla Polski

Magdalena Targańska9 lipca, 20216 min

Jak patrzę na Senat, to jeszcze bardziej mobilizuję się do pracy i do tego, żeby wygrać następne wybory, bo nie wyobrażam sobie, żeby Platforma Obywatelska przejęła władzę, to oznaczałoby wielkie zło dla Polski – powiedział w piątek senator Stanisław Karczewski (PiS).

W czerwcu Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego (KPA), która stanowi m.in., że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia.

Karczewski pytany w piątek w TVP1, czy w Senacie prowadzone są jakieś rozmowy na temat zmian w tej noweli, odparł: „Większość w Senacie z nami nie rozmawia. To bardzo źle, to jest arogancja władzy i jak patrzę na Senat, to jeszcze bardziej mobilizuję się do pracy i do tego, żeby wygrać następne wybory”.

„Nie wyobrażam sobie, żeby Platforma Obywatelska przejęła władzę, bo to jest naprawdę wielkie zło dla Polski” – podkreślił Karczewski. „Jeżeli marszałek (Senatu, Tomasz) Grodzki, jeżeli ta większość w Senacie potrafi stworzyć takie warunki, że na proces legislacyjny w polskim parlamencie, w Senacie wpływają przedstawiciele obcych krajów, to jest bardzo niedobrze” – ocenił były marszałek Senatu.

Na pytanie, co planuje opozycja w związku z tą nowelą, Karczewski odpowiedział, że „planuje na pewno wnieść poprawki”. „Takie, które będą satysfakcjonowały nie nas, nie Polaków, nie Polskę, nie obywateli, nie będą realizacją orzeczenia wyroku TK, tylko będą satysfakcjonowały przedstawicieli innych krajów. To jest sytuacja kuriozalna” – powiedział Karczewski.

W jego ocenie, „nie możemy prowadzić w Polsce, w jednej izbie, alternatywnej polityki”. „Możemy się kłócić, spierać, mieć różne zdania, ale są takie obszary, w których powinniśmy być absolutnie odpowiedzialni. Nie może być tak, że bardzo ważna izba parlamentu prowadzi zupełnie inną politykę” – zaznaczył senator PiS.

Połączone komisje senackie ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji przez niemal cztery godziny debatowały w środę nad uchwaloną w czerwcu nowelizacją Kodeksu postępowania administracyjnego, która stanowi m.in., że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia. Uchwalenie noweli przez Sejm spotkało się z ostrą reakcją strony izraelskiej.

W środę podczas posiedzenia komisji stanowiska ws. tej nowelizacji przedstawiła m.in. charge d’affaires ambasady Izraela Tal Ben-Ari Yaalon, w którym wyraziła głębokie i poważne obawy związane ze zmianami.

Uchwalona przez Sejm nowelizacja Kpa wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. TK orzekł, że przepis Kpa w obecnym brzmieniu – pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji – jest niekonstytucyjny.

W nowelizacji zapisano, że nie stwierdzałoby się nieważności takiej decyzji, jeśli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat, a także gdy decyzja wywołała nieodwracalne skutki prawne. W takiej sytuacji można byłoby jednak orzec, iż decyzję wydano z naruszeniem prawa. Natomiast, jeśli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło 30 lat, to w ogóle nie byłoby wszczynane postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.

Zgodnie z nowelą do spraw administracyjnych niezakończonych przed dniem wejścia w życie zmiany stosowałoby się przepisy w nowym brzmieniu. Z kolei postępowania wszczęte po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i niezakończone przed dniem wejścia w ustawy zostałyby umorzone z mocy prawa. (PAP)

 

autor: Edyta Roś

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk