Armia izraelska poinformowała, że w środę z północnego Libanu wystrzelono na terytorium Izraela cztery rakiety. Nie ma doniesień o ofiarach ani zniszczeniach. Izrael odpowiedział ostrzałem pozycji w południowym Libanie, z których wystrzelono pociski.
W odpowiedzi wojsko Izraela rozpoczęło ostrzał artyleryjski położonego na południu Libanu obszaru, z którego wystrzelono rakiety.
To trzeci przeprowadzony z Libanu na Izrael atak rakietowy od czasu zintensyfikowania się 10 kwietnia konfliktu miedzy Izraelem a palestyńskim Hamasem w Strefie Gazy.
O wystrzeleniu kilkunastu rakiet na Izrael poinformowali z kolei agencje prasowe anonimowi przedstawiciele libańskich służb bezpieczeństwa. Dodali, że ostrzał przeprowadzono z jednej z wiosek na południu Libanu, a cztery rakiety już po wystrzeleniu nie zdołały dolecieć do Izraela.
Do środowego ataku, tak jak do poprzednich przeprowadzonych z Libanu i wymierzonych w Izrael ostrzałów, nie przyznała się żadna organizacja – informuje agencja AP. Uznaje się, że odpowiedzialne są za nie raczej grupy palestyńskie w Libanie, a nie działająca w tym kraju radykalna organizacja Hezbollah – przekazała izraelska telewizja Kanał 12, opierając się na źródłach w siłach bezpieczeństwa.
W nocy z wtorku na środę Izrael kontynuował naloty na Strefę Gazy, a palestyńscy bojownicy nadal prowadzili ostrzał rakietowy Izraela z enklawy.
Strona palestyńska poinformowała, że w środę nad ranem w izraelskich nalotach zginęło co najmniej sześć osób. Całkowity bilans ofiar w Strefie Gazy to 219 zmarłych, w tym 63 dzieci, i ponad 1,5 tys. rannych. Według Izraela większość palestyńskich ofiar to terroryści z Hamasu i Islamskiego Dżihadu. W atakach rakietowych na Izrael zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci. Z powodu nalotów swoje domy musiało opuścić ok. 58 tys. Palestyńczyków.(PAP)