Dziennik „La Hispanidad” w artykule zatytułowanym: “Polska zawsze. Warszawa ocenzuruje lewackich cenzorów: Google, Facebook, Twitter” wyraził uznanie dla polskiej polityki wobec wielkich firm technologicznych w związku z kontrolowaniem przez nie wolności słowa.
W rozmowie z PAP w Hiszpanii dziennikarz stwierdził, że pod pozorem walki z fake newsami, wielkie firmy technologiczne „chcą z internetu wymazać idee chrześcijańskie i Kościół”. „Chodzi o wolność ideologiczną w internecie” – podkreślił.
Lopez przypomniał, że do tej pory niewiele krajów, jak Australia i Kanada, odważyło się przeciwstawić firmom bigtech, i to „tylko z powodów finansowych, gdyż te firmy manewrują, aby płacić mniej podatków”. Dopiero polski rząd podjął problem kontrolowania wolności słowa dogłębnie, tzn. nie tylko od strony fiskalnej, ale także ideologicznej – stwierdził. – Polska zdecydowała się karać grzywną cenzurę bigtech w ich obsesji, aby wymazać z internetu Jezusa”. „U podstaw problemu leży lewicowa poprawność polityczna i tzw. Nowy Porządek Światowy (NOM), dla których wrogami są Jezus i Kościół”- podkreślił.
„Polska zdecydowała się ocenzurować cenzora – internetowy oligopol – Google, Facebooka, Twittera i YouTube. Jednak jeszcze okaże się, czy to zostanie przeprowadzone” – dodał.
Według wydawcy „La Hispanidad”, firmy bigtech nie cenzurują jawnie chrześcijańskich idei, ale robią to poprzez blokowanie wiadomości uznawanych przez nie za „mowę nienawiści”. W Hiszpanii tzw. „przestępstwo nienawiści” może być karane do 4 lat pozbawienia wolności, np. za sprzeciwianie się ideologii gender czy brak zgody na NOM.
„Jeżeli ktoś broni życia, to dla nich znaczy, że nienawidzi dokonujących aborcji, a jeżeli opowiada się za małżeństwem jako związkiem między kobietą i mężczyzną, to znaczy, że jest homofobem” – stwierdził.
Lopez podkreślił, że niedawno socjalistyczny rząd Hiszpanii opowiedział się za wolnością słowa i aby ta nie była karana więzieniem. Doszło do tego w związku z obroną lewackiego rapera, Pablo Hasela, skazanego na pozbawienie wolności za wychwalanie terroryzmu i lżenie instytucji państwowych.
„Co w takim razie z „przestępstwem mowy nienawiści”, wielkiego „postępu” lewicy XXI w., które przewiduje karę więzienia?” – zapytał.
„Zgodnie z takim rozumowaniem ze strony Google, Facebooka i Twittera, można powiedzieć wszystko, ale są rzeczy, których nie można powiedzieć, bo nie są poprawne politycznie i będą ocenzurowane. Ocenzurowywane jest zaś wszystko to, co chrześcijańskie – zauważył. Według Lopeza, instytucja Open Society George’a Sorosa z hiszpańską siedzibą w Barcelonie, nie ukrywa, że finansuje politykę weryfikowania treści internetowych we wszystkich krajach, a zwłaszcza katolickich.
„Polacy zdecydowali się temu przeciwstawić i będą karali grzywną sieci społecznościowe cenzurujące z powodów ideologicznych, w tym chrześcijańskich – podsumował.
„Polsko, nasza nadziejo. Oczekujemy, że zrealizujesz ten zamiar. Za każdym razem, kiedy Google cenzuruje to, co uważa za politycznie niepoprawne, ocenzurujmy Google” – zaapelował.
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)
One comment
( ˇ෴ˇ )
1 marca, 2021 at 10:51 pm
Przecie to te same ludzie co od 1945 wdrażają tu „sprawiedliwość społeczną”! I nadal ją wdrażają! Syryayą nam na głowy, plują nam w twarze i „wdrażają”!