Więzienne cele lepsze niż hotele

Jagoda Rumniak30 lipca, 20217 min

W dzisiejszych czasach, zauważalny jest wzrost świadomość ludzi, dotyczącej szeroko rozumianego zdrowia. W dobie pandemii, ludzie znacznie interesują się różnymi chorobami. Bacznie obserwują wszelkie zmiany zachodzące w ich organizmach oraz stawiają swoje własne, niespecjalistyczne diagnozy. Nie bez powodu, media na każdym kroku stawiają temat zdrowia – jest to w końcu temat „na czasie”. Jednak czy ktoś dokładnie przyjrzał się sytuacji, panującej obecnie w polskich szpitalach? Jak wyglądają miejsca, przeznaczone do walki o życie i zdrowie? Jak traktowani są pacjenci? Czy zdrowie jest faktycznie traktowane pierwszorzędnie?

Niejednokrotnie, oglądając wieczorem wiadomości w TV, możemy zauważyć choć raz na dwa dni, materiał kręcony w szpitalu. Często jest to wywiad z lekarzem lub pielęgniarką. Niekiedy wypowiedź wdzięcznego pacjenta, któremu uratowano akurat życie. Niemalże zawsze są ukazywane różnorodne maszyny i urządzenia medyczne, wydające rozmaite, kosmiczne dźwięki, które wizualnie prezentują się jako niezwykle nowoczesne i kosztowne. Sale w szpitalach są przedstawiane w sposób schludny, czysty i zadbany. Media kreują obraz polskiego szpitala, jako miejsca na wysokim poziomie, a na pewno wyższym, niż wymagają tego standardy UE.

Tymczasem, dziś, wczoraj, jutro – cały czas w Polsce jest niezliczenie wiele placówek medycznych, których stan jest niezaprzeczalnie opłakany. Sale często są w okropnej kondycji. Łóżka szpitalne wielu pacjentom emocjonalnie przypominają skrzypiące prycze, wyjęte prosto z obozu z Auschwitz. Słynne jedzenie szpitalne nie wymaga dalszego komentarza. Zatrzymajmy się zatem przy personelu. Telewizja nierzadko twierdzi, że w Polsce mamy niezastąpionych „turbo-medyków”. Okazuje się często, że lekarze nie są po prostu w stanie poradzić sobie z ogromem pracy, jaki zapewniła pandemia. Lekarze i pielęgniarki pracują często kilka dni bez odpowiedniego odpoczynku, bez jakiegokolwiek odpoczynku. To niestety często przejawia się między innymi nieodpowiednim podejściem do pacjenta. Ludzie często skarżą się na niemiłą obsługę i niesympatyczne pielęgniarki, a przecież psychika oraz atmosfera mają tak ogromny wpływ na ciało i powrót do zdrowia. Dodatkowo, okres wakacyjny i fala urlopów, nie sprzyjają absolutnie obecnej sytuacji w polskich szpitalach. Jeśli nie jest się chorym na covid, inna choroba musi poczekać. W końcu jest pandemia, to priorytet. Nawet pacjenci dotknięci ciężkimi chorobami onkologicznymi muszą czekać wiele dni, zanim otrzymają wyniki swoich badań. Nie ma możliwości swobodnego przemieszczania się po szpitalach bez znacznego powodu. Nie ma możliwości odwiedzin bliskich. Nie ma możliwości wyjścia na spacer. Nie ma możliwości rozrywki. Bliscy często nie mogą dodzwonić się w celu poznania stanu zdrowia swojego członka rodziny. Jest pandemia, są obostrzenia. Więc ci pacjenci tak leżą, patrząc depresyjnie w sufit lub szare ściany, czekając. A przecież czas jest tak niesamowicie znaczący, zwłaszcza w ich przypadku. Kto sfinansował takie realia? Podatnicy.

Dla kontrastu, warto pochylić się sytuacji, panującej w polskich więzieniach. Choć samo słowo „więzienie” może kreować w umyśle różnorodne, mroczne scenariusze – prawdziwe oblicze nie jest jednak takie złe. Wiele osób, które doświadczyło pobytu w więzieniu, nie skarży się na obecne tam warunki. Jedzenie jest oceniane jako dobre. Cele są odpowiednio przygotowywane w oparciu o narzucone standardy, zapewniając komfort fizyczny, jak i psychiczny więźniom. Cela bez telewizora? Przecież to nie średniowiecze. W większości przypadków, skazani mają zapewniony dostęp chociażby do telewizora lub innych typów rozrywki tj. boisko, radio, gry planszowe, biblioteka. Kto sfinansował takie realia? Podatnicy.

Niehumanitarne, byłoby twierdzić, że należy obniżyć jakość polskich zakładów karnych. Zwątpieniem w postęp i psychologię relacji międzyludzkich, byłoby pozwolenie na kontynuację takiego stanu w polskich szpitalach.

Jagoda Rumniak

Felietony i komentarze nie zawsze odzwierciedlają poglądy i opinie redakcji.

Udostępnij:

Jagoda Rumniak

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Koszyk