W środę o godz. 22.00 wylatuje samolot PLL LOT z pomocą dla Libanu

Magdalena Targańska5 sierpnia, 20205 min

W środę o godz. 22.00 wylatuje z lotniska w Warszawie samolot PLL LOT z pomocą dla Libanu – poinformował w środę wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Jak dodał, do Libanu zostanie wysłany zespół medyczny i chemiczny oraz do poszukiwań ludzi pod gruzami, a także sprzęt medyczny i środki opatrunkowe.

Jak podkreślił Jabłoński, polska pomoc dla Libanu została zorganizowana „na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego”. „MSZ wraz z polską ambasadą w Libanie, w koordynacji z innymi instytucjami – m.in. Agencją Rezerw Materiałowych, Państwową Strażą Pożarną, która wysłała swoich ratowników medycznych, chemicznych, także tych, którzy będą poszukiwali ludzi pod gruzami” – podkreślił wiceminister.Zaznaczył, że Polska wyśle zespół medyczny i humanitarny Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej, a także sprzęt medyczny, wyposażenie, środki opatrunkowe.”To wszystko ma wesprzeć Libańczyków. Chcemy, żeby polska pomoc była tam, gdzie jest potrzebna” – dodał Jabłoński.

Polska pomoc dla Libanu, gdzie w Bejrucie doszło do potężnej eksplozji, będzie kontynuowana w najbliższych dniach – poinformował w środę wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Wiceminister spraw zagranicznych powiedział na konferencji prasowej, że samolot, który jeszcze w środę wieczorem wyleci z Warszawy do Libanu to „pierwszy krok”. „Przez najbliższe dni będziemy kontynuowali tę pomoc. Prawdopodobnie następny samolot będzie to transport, który poleci po naszych strażaków, po naszych lekarzy, którzy po kilku dniach czy tygodniach będą wracali stamtąd” – podkreślił.”Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu jest możliwy kolejny transport. Będziemy w dalszym kontakcie z władzami libańskimi, aby przekazywać niezbędną pomoc humanitarną, także pomoc, która będzie niezbędna w odbudowie kraju” – dodał Jabłoński.Na ten moment nadal nie mamy jakichkolwiek wiadomości, aby polscy obywatele ucierpieli na skutek eksplozji, do której doszło we wtorek w stolicy Libanu Bejrucie – poinformował w środę wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.

„Polska już wczoraj zwróciła się do strony libańskiej z pytaniem o to, czy potrzebne jest wsparcie; MSZ, nasza ambasada w Libanie taki kontakt podjęły, ustalaliśmy także czy wśród ofiar tej tragedii nie ma także obywateli polskich. Na ten moment mogę powiedzieć, że w dalszym ciągu nie mamy jakichkolwiek sygnałów, by polscy obywatele w tym wybuchy ucierpieli” – powiedział wiceszef MSZ.

We wtorek późnym popołudniem Bejrutem wstrząsnęła potężna eksplozja, która spowodowała śmierć co najmniej 100 osób i raniąc około 4 tys. Jako przyczynę wybuchu, który zniszczył dużą część Bejrutu, podaje się pożar składowanych w porcie niebezpiecznych chemikaliów. W środę na swojej stronie internetowej katarska telewizja Al-Dżazira podała, że saletra amonowa, która eksplodowała w Bejrucie, została skonfiskowana przez władze Libanu w 2013 roku na rosyjskim statku, płynącym z Gruzji do Mozambiku.

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk