Jarek Kubicki – malarz, fotograf – delikatnie zmodyfikował dzieła znanych mistrzów. Nie „oszczędził” nawet Mona Lisy, która otrzymała… mandat!
Klienci restauracji ze słynnego obrazu Edwarda Hoppera „Nocne jastrzębie” najprawdopodobniej zostaną ukarani przez policjanta za nieprzestrzeganie zakazu. Policjanci, według artysty, są bardzo rzutcy, kontrolują, spisują, sprawdzają, łapią, gonią, biegają, potrafią zszokować postać z „Krzyku” Edvarda Muncha.
Swój projekt tak opisuje sam artysta: – Od samego początku pandemii zastanawiam się w jaki sposób opisać to, co się dzieje, za pomocą dostępnych mi środków wyrazu. Sytuacja jest absolutnie wyjątkowa, miliony ludzi naraz tracą poczucie bezpieczeństwa, zarówno zdrowotnego jak i ekonomicznego. W takiej sytuacji najczęściej zwracamy się do innych ludzi, choćby tylko by się pokrzepić, po radę, zwykle ciepło i spokój jakie bierzemy z relacji z drugim człowiekiem. W tej chwili jest to niemożliwe w sposób, do którego przywykliśmy. Wygląda trochę, jakby świat wirtualny zamienił się miejscami z tym realnym: mamy puste miasta i pełne chat-roomy, relacje dokonują się przez sieć i tam też, moim zdaniem, powinna być teraz sztuka. – i dodaje – Bo nie mam wątpliwości, że sztuka ma obecnie, jak rzadko kiedy, obowiązki wobec społeczności, powinna przekazywać komunikaty wsparcia i wzmacniać poczucie bycia częścią wspólnoty. Powinna mówić: nie jesteś w tym sam lub sama.
Jarek Kubicki tak wyjaśnia genezę projektu: –Pomysł na The faces of Quarantine przyszedł sam z siebie w formie pytania “jak wyglądałyby znane portrety, gdyby ramę obrazu zamienić na ramę okienną?” Od początku idea wydawała mi się poruszająca, a kiedy włożyłem pierwszy obraz w okno okazało się, że działa to nawet mocniej, niż myślałem. Twarze, które w swoim oryginalnym kontekście są skupione, lub zamyślone, stają się smutne i osamotnione. To samo dzieje się z nami: na co dzień możemy być weseli, energiczni lub nostalgiczni, ale każda z tych cech nabiera innego charakteru, gdy będziemy tacy w zamknięciu i w poczuciu lęku o to, co nadejdzie później.
Dużo trudniej, niż portrety, było mi znaleźć dobre zdjęcie okna spełniającego wszystkie moje wymagania dotyczące jakości, światła, proporcji samego otworu okiennego, wielkości pliku, prawa autorskie umożliwiające użycie zdjęcia, etc. – mówi artysta – Potem trzeba było dopasować je tonalnością i atmosferą do konkretnego portretu, żeby “dobrze w nich siedziały”, “Pomarańczarka” Gierymskiego nie pasowała do okna, w którym widzimy Van Gogha i na odwrót. Ta spójność była konieczna, żeby zbudować opowieść, widz musi zanurzyć się w tym abstrakcyjnym świecie, na chwilę uwierzyć w Van Gogha w oknie i żadna niedoskonałość techniczna nie może mu w tym przeszkadzać. Podobne kryterium technicznej i stylistycznej spójności przyjąłem przy następnej serii, w której do znanych obrazów dodałem sylwetki policjantów.
Wszystkie prace Twarze kwarantanny można obejrzeć tutaj.
Jarek Kubicki tak komentuje niedawne interwencje policjantów, które obiegły media społecznościowe: W ciągu ostatnich dwóch dni w Polsce pojawiło się wiele doniesień o nadużyciach policji w związku z kwarantanną, ludzie są karani za zwykłą jazdę na rowerze lub jogging, nawet jeśli są w pojedynkę i z dala od terenów zamieszkałych. To sprowokowało mnie do stworzenia serii 32nd day of Quarantine, który odniesie się do tej sytuacji w sposób lekki, bazujący na znanych powszechnie dziełach sztuki a jednocześnie pozwoli skanalizować społeczną frustrację. Bo nie mam wątpliwości, że podzielam tu odczucia dużej części społeczeństwa: poczucie zagubienia w mętnych przepisach, zupełnie sprzeczne ze sobą wytyczne (od zgody na aktywność fizyczną, którą możemy przeczytać na rządowej stronie o zasadach kwarantanny do gigantycznych mandatów wypisywanych tym, którzy te informacje wzięli na serio) i wrażenie, że ta sytuacja jest wykorzystana przez służby do nabicia sobie statystyk. Do tego można odnieść wrażenie, że wyłapywanie pojedynczych rowerzystów i biegaczy to jedyne, w czym nasze Państwo jest dziś naprawdę skuteczne.
O autorze
Jarek Kubicki – grafik, malarz, fotograf i dyrektor kreatywny. Uczęszczał do Liceum Plastycznego w Gdyni oraz Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku (Wydział Wzornictwa Przemysłowego). Jest laureatem wielu prestiżowych nagród w dziedzinach designu i reklamy za projekty takie jak Beksinski.pl, Rumours About Angels i innych. Przez wiele lat związany z branżą reklamową, w której pełnił funkcje art i creative directora w takich agencjach reklamowych, jak VML, Y&R, Engine, Red8 czy Firefly Creation, a pełną listę klientów można znaleźć w jego portfolio komercyjnym. Na swoim koncie ma projekty wielu stron internetowych, współpracę z wieloma firmami, wzory przemysłowe, okładki książek i albumów muzycznych.
Brał udział w wielu zbiorowych wystawach oraz kilku indywidualnych w Polsce jak i poza granicami kraju (Niemcy, Belgia, Węgry, Wielka Brytania, Rumunia).
Jest także autorem wielu publikacji (m.in. Adobe Creative Newsletter, BranD Magazine (Japonia), Practical Photoshop Magazine, E-Volved Magazine). Jego prace znalazły sie w takich wydawnictwach, jak Advanced Photoshop (Worldwide), “New visionaries in 21st century photography” (UK), Rebranding (China), “Imagine the Imagination, New visions of surrealism” (France/Germany), Suspense Magazine (USA), “Artysta i Sztuka” i innych.