W wielu miastach w kraju m.in. w Warszawie, Łodzi, Poznaniu czy Wrocławiu jakość powietrza jest zła lub bardzo zła. Oznacza to, że w powietrzu jest wysokie stężenie szkodliwych pyłów zawieszonych. Mieszkańcom tych miast zaleca się unikanie wychodzenia na zewnątrz.
Zła jakość powietrza występuje, np. w Warszawie, Łodzi, Pabianicach, Zgierzu, Bydgoszczy, Toruniu, czy okolicy Poznania oraz Wrocławia. Oznacza to, że dobowe stężenie pyłu PM10 może wynieść tam od 110,1-150 µg/m3. Jak informował wcześniej stołeczny ratusz, o ile warunki meteorologiczne nie ulegną zmianie, dobowe stężenie pyłu PM10 w stolicy może przekroczyć warszawski poziom alarmowania, czyli 100 µg/m3.
„W ostatnich dniach mamy do czynienia ze znacznym spadkiem temperatury, nawet poniżej minus 20 stopni Celsjusza. Takie warunki powodują pogorszenie stanu powietrza” – powiedział dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami, Emisji i Pozwoleń Zintegrowanych Marcin Podgórski z Samorządu Województwa Mazowieckiego.
Jak wyjaśnił, słaby wiatr i większe zużycie paliw stałych w piecach i kominkach sprawia, że jakość powietrza ulega znacznemu pogorszeniu. „Najgorsza sytuacja jest w Warszawie i okalających ją gminach. Znaczne przekroczenia norm jakości powietrza zanotowano także w innych miejscowościach Mazowsza – w Siedlcach, Żyrardowie czy Płocku. Problem ten jednak obserwujemy na terenie całego kraju” – wskazał.
W związku z taką sytuacją władze tych miejsc apelują o pozostanie w domach, a jeśli to możliwe, zaprzestanie palenia w kominkach, informowanie Straży Miejskiej o podejrzeniu spalania odpadów oraz ograniczenie korzystania z transportu.
Zaleca się także unikanie wietrzenia pomieszczeń oraz zrezygnowanie z aktywności fizycznej na zewnątrz. O zachowanie ostrożności szczególnie prosi się kobiety w ciąży, rodziny z małymi dziećmi, osoby starsze i chore.
Lepsza jakość powietrza w Polsce jest m.in. nad morzem, na Warmii i Mazurach, na Lubelszczyźnie, a także w Małopolsce oraz Podkarpaciu.
Aktualna jakość powietrza prezentowana jest na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. (PAP)
autorka: Natalia Kamińska
2 comments
matka31
18 stycznia, 2021 at 4:21 pm
No chyba, żeby te kobiety w ciąży miały iść na szczepienia, to stan wyższej konieczności. Konstrukt genetyczny über alles.
zdzicho
18 stycznia, 2021 at 9:56 pm
Uwaga debile polskie! Płacicie na gigantyczną instytucję o nazwie Główny Inspektorat Ochrony Środowiska a on ma portal, a na tym portalu macie wskazania bieżące i raporty roczne z każdego województwa i z każdej miejscowości! I W ŻADNEJ Z TYCH MIEJSCOWOŚCI NIE MA PRZEKROCZENIA ZANIECZYSZCZEŃ A W KRAKOWIE LUDZIE ŻYJĄ NAJDŁUŻEJ W „POLSCE”!
Ponadto przypomnę, że jeśli maseczka ma chronić przed wirusem niewidzialnym pod żadnym mikroskopem, to zdecydowanie łatwiej będzie jej chronić przed smogiem, który byle stacyjka pomiarowa jest w stanie dokładnie określić zliczając jego cząsteczki z dokładnością do jednej sztuki !!!
Pewnie tego nie wiedzieliście, ale smog określa się zliczając jego cząsteczki w metrze sześciennym :)) ! A wirusa nie da się zliczyć ani nawet zidentyfikować. On prawdopodobnie jest ale nikt go nie widział. Istnieje NA WIARĘ!