Wysoki urzędnik nowojorskiej straży pożarnej FDNY mówi, że „zdecydowanie” można wykluczyć białego strażaka z ceremoni wyłącznie na podstawie koloru jego skóry, dowiedział się The Post.
Cecilia Loving, szefowa departamentu ds. różnorodności i integracji, broni decyzji o wyrzuceniu porucznika Daniela McWilliamsa – jednego z trzech strażaków z kultowego zdjęcia przedstawiającego flagę Ground Zero z 11 września – z procesji straży honorowej, aby wszyscy członkowie byli czarni.
Loving zeznawała, w stanowym procesie Wydziału Praw Człowieka w związku ze skargą McWilliamsa, który twierdzi, że padł ofiarą uprzedzeń rasowych.
Kiedy McWilliams pojawił się na mszy w 2017 r., aby uczcić zmarłych członków Vulcan Society, braterskiej grupy czarnych strażaków FDNY, zabroniono mu trzymać flagi w straży honorowej.
Regina Wilson, ówczesna prezes Vulcan Society, poprosiła McWilliamsa o „pomoc w innym charakterze”, ponieważ nie jest czarny.
„A więc prośba o straż honorową w całości w kolorze czarnym nie jest dyskryminująca?” – podczas procesu zapytał prawnik McWilliam’a, Keith Sullivan.
„Nie, nie jest” – odpowiedział Loving.
Zapytana, czy można poprosić o ochronę w całości w kolorze czarnym, odpowiedziała: „Zdecydowanie”.
Loving powiedział, że w porządku jest zastąpić białego członka Afroamerykaninem, aby „podnieść naszą tożsamość i nasze odrębne grupy etniczne, aby zaszczepić poczucie dumy, wspólnoty i wzajemnego wsparcia”.
W pisemnym skrócie Sullivan nazwał odrzucenie McWilliamsa „godnym ubolewania” i dowodem podwójnego standardu w FDNY.
„Jeśli jesteś czarny i dyskryminujesz białą osobę w miejscu pracy, w najlepszym przypadku dostajesz ostrzeżenie” – napisał. Natomiast biały człowiek, który dyskryminuje, otrzymuje „surową karę”.
Wilson otrzymała „jedną godzinę poradnictwa” jako karę za wykluczenie McWilliamsa.
„FDNY stworzyła politykę i procedurę przechylania się na drugą stronę, wymyślania wymówek i dostosowywania się do członków Vulcan Society… którzy dopuszczają się czynów rasistowskich i musi się to skończyć” – napisał Sullivan.
McWilliams odmówił komentarza, ale był zdenerwowany i „zawstydzony” incydentem, powiedział Sullivan.
Po złożeniu skargi McWilliams stał się celem odwetu i zastraszenia ze strony zwolenników Wilsona, twierdzi Sullivan.
FDNY odmówiła komentarza, ponieważ nie została podjęta ostateczna decyzja.