Mieliśmy de facto gotowy projekt waloryzacji 500 plus i nie składaliśmy go dlatego, żeby się nie licytować, bo jak my powiedzielibyśmy 700 czy 800 zł, to Kaczyński powiedziałby 1000 zł – mówiła w Rozmowie w południe w RMF FM Izabela Leszczyna, wiceszefowa Platformy Obywatelskiej i posłanka Koalicji Obywatelskiej.
W niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że świadczenie 500 plus od nowego roku zostanie zastąpione nową stawką – 800 plus. W odpowiedzi na to lider PO Donald Tusk zaproponował, by wprowadzić tę zmianę już 1 czerwca tego roku, na Dzień Dziecka. Dzisiaj Tusk zapowiedział, że w środę PO złoży projekt w tej sprawie.
Rząd odpowiada, że 800 plus zostanie wprowadzone, ale od 1 stycznia. Mówiła dziś o tym minister Marlena Maląg w Porannej rozmowie w RMF FM.
– Albo sztandarowy projekt partii rządzącej, czyli 500 plus, jest według PiS-u rzeczywiście projektem dobrym, który należy zachować, to wtedy, żeby być uczciwym wobec tych milionów polskich rodzin, które planują swoje życie i wydatki w gospodarstwach domowych, właśnie wliczając do dochodu to 500 zł, to trzeba waloryzować, bo mamy drugi rok dwucyfrowej inflacji – mówiła Leszczyna.
Dlaczego zatem PO dopiero w odpowiedzi na ruch PiS mówi o projekcie waloryzacji 500 plus? – spytał prowadzący. – Premier Donald Tusk mówi wyraźnie „sprawdzam”, czy w wersji Kaczyńskiego to jest taki wyborczy szantaż i powiedzenie „zagłosujcie na PiS, bo jak zagłosujecie, to w styczniu przyszłego roku dostaniecie 800 zamiast 500”, czy jest to rzeczywiście realny namysł i analiza sytuacji ekonomicznej polskich rodzin – powiedziała rozmówczyni Rocha Kowalskiego.
Leszczyna jeszcze raz dopytywana była, dlaczego dopiero teraz PO wychodzi z tymi projektami. Realny spadek wartości 500 zł, dzisiaj to musiałoby być ponad 700, 730 zł. Mieliśmy projekt de facto gotowy waloryzacji na taką właśnie kwotę i nie składaliśmy go właśnie dlatego, żeby się nie licytować, bo jak my powiedzielibyśmy 700 czy 800 zł, to Kaczyński powiedziałby 1000 zł – odpowiedziała posłanka.
Cała rozmowa: RMF FM