Prezes PSL dla wPolityce.pl: start z jednej listy jest nieskuteczny

Nasza Polska5 maja, 20226 min

Start z jednej listy jest nieskuteczny. Wybieram wariant, który daje zwycięstwo – powiedział portalowi wPolityce.pl prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który w ten sposób ocenił możliwość startu opozycji ze wspólnych list.

Portal wPolityce.pl pytał Kosiniaka-Kamysza o reakcję lidera PO Donalda Tuska na jego koncepcję, aby opozycja w wyborach startowała w dwóch blokach – centroprawicowym i centrolewicowym. Były premier w Lublinie stwierdził, że opozycja wygra, jeśli pójdzie do wyborów razem, a także zapowiedział, że będzie namawiał, by każdy wziął liczydło i zrozumiał, w jakiej konstelacji opozycja ma pewność zwycięstwa.

„Mamy swoje doświadczenia startu z jednej listy wyborczej i to okazało się nieskuteczne, bo przypomnę, że jedna lista opozycji w wyborach do Parlamentu Europejskiego przegrała” – odpowiedział Kosiniak-Kamysz.

Jak wskazał, „bardziej dosadny dowód tej nieskuteczności, to są wybory na Węgrzech, gdzie cała opozycja wystartowała razem”. „Przenosząc to na polskie warunki, jest to tak, jakby z jednej listy startowała opozycja od Konfederacji po partię Razem. Węgierska opozycja startując z jednej listy przegrała z Fideszem 20 punktami procentowymi, czyli poniosła totalną klęskę. Natomiast w Czechach opozycja poszła do wyborów w dwóch blokach i dzisiaj rządzi. Osobiście wybieram ten wariant, który daje zwycięstwo” – dodał.

Na uwagę, że Tusk zapowiada, że będzie cierpliwie namawiał partnerów z opozycji na wspólną listę, prezes PSL odparł, że on będzie pokazywał, że propozycja ludowców jest bardziej skuteczna.

„Zresztą ona sprawdza się też na poziomie sejmików wojewódzkich” – podkreślił. „Na Mazowszu PiS wygrało wybory, ale w tym województwie władzę przejęły dwa bloki opozycyjne – PSL-u i PO. Start dwóch bloków w wyborach daje taką pozycję, że się rządzi. Mnie interesuje efektywność w wyborach, żeby się nie okazało tak, że będą czekać nas rządy PiS-u z Konfederacją, bo byłyby jeszcze gorsze od tych, które są dzisiaj” – dodał.

W rozmowie przypomniano deklarację lidera PO o podpisaniu porozumienia o współpracy z samorządowcami z ruchu „TAK! Dla Polski”. Tusk liczy, że może oni wywrą odpowiednią presję na polityków opozycji, by startować razem z jednej listy.

„Jesteśmy największą partią samorządową – mamy najwięcej radnych w gminach, mamy drugi wynik, jeśli chodzi o liczbę radnych powiatowych i trzeci, jeśli idzie o liczbę radnych wojewódzkich. Na pewno czujemy to, że jesteśmy partią Polski lokalnej, polskiego samorządu” – ripostuje Kosiniak-Kamysz. „Nasi samorządowcy będą przekonywać do koncepcji, która daje zwycięstwo, a nie porażkę – model czeski, a nie węgierski” – podkreślił prezes PSL.

Prowadzący rozmowę przywołał wypowiedź byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który powiedział portalowi wPolityce.pl, że widziałby formację zbudowaną ze środowiska Koalicji Polskiej, Polski 2050 Szymona Hołowni i Porozumienia.

Kosiniak-Kamysz przyznał, że „propozycja Bronisława Komorowskiego jest na pewno ciekawa”. „Będziemy tworzyć blok centroprawicowy, który z jednej strony ma na pierwszym miejscu wartości patriotyczne, ale też potrafi to połączyć z wartościami europejskimi. Blok, dla którego tradycja, kultura, wartości chrześcijańskie są bardzo ważne, ale nie pozwolimy zrobić z Polski zaścianka. Prawdziwym gwarantem bezpieczeństwa Polski jest wspólnota narodowa. To nasze ideowe założenia i myślę, że wokół nich będziemy gromadzić różne środowiska” – podkreślił. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

Udostępnij:

Nasza Polska

Leave a Reply

Koszyk