Siemoniak: nie wiadomo, co przyniesie to przesilenie; Kaczyński ma skłonność do „pewnego hazardu”

Nasza Polska11 sierpnia, 20216 min

Jesteśmy w momencie przesilenia, które nie wiadomo, co przyniesie, ponieważ Jarosław Kaczyński ma skłonność do pewnego hazardu, do licytowania wysoko i zaostrzania sytuacji – ocenił w środę Tomasz Siemoniak (PO), odnosząc się do sytuacji w Zjednoczonej Prawicy.

Siemoniak powiedział w PR24, że mamy teraz bardzo ważne dni w polskiej polityce. „Jesteśmy w momencie przesilenia, które nie wiadomo, co przyniesie, bo Jarosław Kaczyński ma skłonność do pewnego hazardu, do licytowania wysoko, do zaostrzania sytuacji, do budowania złych emocji” – wyliczał. „Bardzo niedobrze. To nie jest czas na wielkie wojny polityczne. A zaczyna się wielka wojna” – ocenił polityk PO.

We wtorek szef Porozumienia Jarosław Gowin został zdymisjonowany z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii. Zarząd Krajowy Porozumienia zdecydował w środę rano, że ugrupowanie opuszcza Zjednoczoną Prawicę. Do dymisji podali się: wiceminister obrony Marcin Ociepa oraz wiceministrowie pracy, rozwoju i technologii – Iwona Michałek oraz Andrzej Gut-Mostowy.

Zdaniem Siemoniaka napięcia w Zjednoczonej Prawicy nie zaczęły się wczoraj. „Ten serial trwa od roku” – powiedział. „Oczywiście fakt wyrzucenia z rządu wicepremiera, ważnej postaci w polskiej polityce, lidera ugrupowania jest bardzo znaczący, natomiast na wnioski przyjdzie czas” – dodał. Ocenił, że jest to koniec Zjednoczonej Prawicy. Zastrzegł jednak, że otwarte pozostają pytania: co to oznacza np. „dla dzisiejszych ważnych głosowań” i czy Gowin ma „jakiś swój własny plan polityczny”.

W środę posłowie zajmą się m.in. projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery. Głosowanie zaplanowane jest na popołudnie.

Polityk PO pytany, jak „obstawia” wynik głosowania, ocenił, że skoro Kaczyński zdecydował, żeby głosować tę ustawę, to znaczy – że ma większość.

„Przecież, jeśliby to głosowanie miał przegrać, to dla niego skutki są nieobliczalne. Zadarł z wszystkimi, ze znakomitą większością mediów, z Amerykanami” – wyliczał Siemoniak.

Zapewnił także, że opozycja jest w pełni zmobilizowana, bo liczy się każdy głos.

Zapytany, czy byłoby miejsce dla Gowina w jego ugrupowaniu, odparł: „Nic dwa razy się nie zdarza”. „Wydaje mi się to bardzo skomplikowane” – dodał. W jego opinii Jarosław Gowin ma jednak otwartą drogę do współpracy z Polskim Stronnictwem Ludowym, choć – jak zastrzegł – nie chciałby się wypowiadać ani za Gowina, ani za PSL. Siemoniak ocenił, że Gowin na pewno jest politykiem, który jeszcze odegra jakąś rolę.

W rozmowie poruszono także wątek wyborów w PO. Rada Krajowa PO przyjęła we wtorek harmonogram wyborów wewnętrznych, w tym przewodniczącego. 23 października działacze Platformy będą głosować w sprawie wyboru szefa partii oraz władz m.in. w strukturach powiatowych i regionalnych.

„Te pierwsze tygodnie pokazały, że powrót Donalda Tuska został znakomicie przyjęty wewnątrz Platformy, doprowadził do wzrostu notowań, nadał ogromny impet” – ocenił. „Szukamy takiego impetu dalej i rozpoczynamy w strukturach wybory” – dodał.

Zapewnił też, że to Donald Tusk nadaje tę dynamikę. Podkreślił, że rzadko w polityce zdarza się, by jedna osoba potrafiła tyle zmienić w tak krótkim czasie. „Myślę, że w tej sytuacji Donald Tusk jest oczywistym, naturalnym kandydatem (na szefa PO), kiedykolwiek te wybory miałyby się odbywać” – dodał Siemoniak. (PAP)

Autor: Daria Kania

Udostępnij:

Nasza Polska

Leave a Reply

Koszyk