Media działają tak, jacy są dziennikarze – powiedział w sobotę w Toruniu założyciel Radia Maryja i Telewizji Trwam o. Tadeusz Rydzyk. W jego ocenie przekaz mediów jest też wprost uwarunkowany przez dyspozycje właścicieli.
„Dziennikarstwo jak kapłaństwo jest odpowiedzią na prawdziwe powołanie, powołanie do komunikowania. Komunikowania po to, aby dojść do jedności w prawdziwie i miłości. (…) Niestety widzimy, że media różnie działają. Oczywiście działają tak, jacy są dziennikarze. Działają też tak, jacy są właściciele, jakie wydają oni dyspozycje. Widzimy, co się teraz dzieje” – wskazał o. Rydzyk.
W jego ocenie „to coś strasznego”, że obecnie można np. nagrać kogoś, a później pod dane fragmenty podłożyć inny głos, inne słowa.
„Wychowujmy człowieka – prawdy i miłości. Dziennikarstwo to jest powołanie” – zwracał się do uczestników sympozjum redemptorysta.
Wśród prelegentów sympozjum znaleźli się m.in. metropolita częstochowski abp. Wacław Depo oraz dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Jolanta Hajdasz.
Duchowny w swoim wystąpieniu odnosił się do pojęcia prawdy, jako fundamentu nadziei. Hajdasz przedstawiła referat pt. „Media społecznościowe a wolność słowa”.
„Na świecie stało się to oczywiste, niestety, że media społecznościowe mogą być w jakiś sposób cenzurowane. One same też mogą eliminować jakąś część wiedzy z przestrzeni publicznej, przez stosowanie różnego rodzaju narzędzi. Przykładem na to jest zablokowanie konta twitterowego byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. To było wydarzenie, które uzmysłowiło także w krajach, dla których wolność słowa zawsze była bardzo ważna, np. w Europie Zachodniej, jak wielką władzę oddano mediom społecznościowym” – podkreśliła Hajdasz w rozmowie z PAP.
W jej ocenie cały świat czeka dyskusja o zakresie tej władzy, jak również regulacjach mających strukturyzować ten – coraz ważniejszy – segment mediów. (PAP)
autorzy: Tomasz Więcławski, Jerzy Rausz