W czerwcu 2020 r. Pfizer opublikował raport świadczeń i wynagrodzeń, których koncern dokonał w roku 2019 dla przedstawicieli zawodów medycznych oraz dla organizacji ochrony zdrowia, będących rezydentami w Polsce. Jest to kwota ponad 5 mln. złotych. Ale wszystkie koncerny w 2019 r. wydały na świadczenia i wynagrodzenia dla lekarzy ponad 122 mln. zł.
Pfizer Polska regularnie współpracuje z przedstawicielami zawodów medycznych (HCPs) oraz organizacjami ochrony zdrowia (HCOs), którzy doradzają koncernowi w obszarach rozwoju leków, pełniejszym zrozumieniu roli, jaką leki pełnią w terapiach pacjenckich, w ekonomice zdrowia oraz w najlepszych praktykach klinicznych – wynika z informacji zamieszczonych raporcie świadczeń i wynagrodzeń.
Pfizer twierdzi, że te robocze relacje są niezbędne do pozyskania rzetelnych informacji, potrzebnych koncernowi, by dostarczać innowacyjnych metod leczenia udoskonalających życie i zdrowie pacjentów oraz aby dzielić się informacją, pomocną w podejmowaniu decyzji dotyczących badań klinicznych.
W przypadku przedstawicieli zawodów medycznych udostępniano świadczenia dotyczą kosztów opłat rejestracyjnych oraz podróży i zakwaterowania podczas wydarzeń takich jak: spotkania informacyjne, promocyjne, naukowe lub zawodowe, kongresy, konferencje, sympozja oraz wynagrodzenie z tytułu jakichkolwiek usług świadczonych przez przedstawiciela zawodu medycznego na rzecz koncernu farmaceutycznego.
Lekarz ma prawo nie wyrazić zgody na publikację swoich danych. Ranking prezentowany poniżej pokazuje tylko tych lekarzy, którzy zgodzili się upublicznić swoje dane. Niestety zdecydowana większość lekarzy takiej zgody nie wyraziła. Jest to w zależności od rodzaju świadczenia od 70 do ponad 90 proc. braku zgody na upublicznienie nazwiska. Wiadomo, że zgody nie wyrazili m.in. członkowie Rady Medycznej przy premierze, np. prof. Krzysztof Simon, który podał w 2019 roku przy publikacji naukowej, że jest powiązany finansowo z wieloma największymi koncernami farmaceutycznymi, z których kilka produkuje szczepionki, także szczepionki przeciwko COVID-19, które tak gorliwie zachwala w mediach profesor. Wśród nich jest między innymi firma Pfizer. O czym pisaliśmy szerzej w artykule pt. Lobbysta koncernów dyktuje co mamy robić w kwestii szczepień!
Rekordzista rankingu, spośród lekarzy, którzy wyrazili zgodę (nie mają nic do ukrycia i to nie jest jakikolwiek zarzut z naszej strony), wparcia od Pfizera to Andrzej Jacek Budaj. Polski lekarz, kardiolog, profesor nauk medycznych, nauczyciel akademicki Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Kontynuator Warszawskiej Akademickiej Szkoły Kardiologii, wywodzącej się od prof. Zdzisława Askanasa. Prof. Budaj w roku 2109 otrzymał od Pfizera 109 522,69 zł z czego ponad 52 tys. pochłonęły koszty podróży i zakwaterowania a ponad 36 tys. wynagrodzenie dla profesora. Reszta to opłaty rejestracyjne ponad 20 tys. i 71 zł wydatki dodatkowe.
W roku 2018 prof. Budaj dostał „tylko” 22 tys. zł od Pfizera, z czego 12 tys. to wynagrodzenie. W 2017 r. otrzymał 46 tys. zł. W 2018 roku rekord należy do Barbary Szlasy – 87 tys.(całość to wynagrodzenie), w 2017 najwięcej pieniędzy otrzymał Filip Szymański, bo prawie 77 tys. zł (prawie 40 tys. to wynagrodzenie).
Nie wiadomo czy podane zarobki są największe, gdyż zdecydowana większość lekarzy nie zgodziła się podać swoich danych. Podanie ww. nazwisk beneficjentów koncernów farmaceutycznych nie jest zarzutem z naszej strony, ale pokazuje pewien mechanizm i transparentność, która powinna być standardem wśród osób, które decydują o naszym życiu i zdrowiu. Szczególnie powinno to dotyczyć Rady Medycznej przy premierze Mateuszu Morawieckim.
W sumie wszystkie koncerny farmacetyczne wydały ponad 700 mln złotych na rózne świadczenia w Polsce. W tej kwocie mieszczą się wspominane już pieniądze dla lekarzy ponad 122 mln zł, świadczenia na rzecz organizacji ochrony zdrowia ponad 129 mln. zł oraz świadczenia na działalność badawczo rozwojową ponad 454 mln. zł.