Szef PO o „pięciu sprawiedliwych”: pracujemy nad tym, o nazwiskach nie będę mówił

Magdalena Targańska25 lutego, 20214 min

Pracujemy nad tym, o nazwiskach nie będę mówił; mogę tylko zdradzić, że takie rozmowy trwają – powiedział w czwartek szef PO Borys Budka, pytany, czy jest bliski znalezienia „pięciu sprawiedliwych”, którzy byliby gotowi porzucić Jarosława Kaczyńskiego.

Podczas konferencji PO „Czas na zmiany” w lutym prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski mówił m.in.: „jeśli znajdzie się pięciu sprawiedliwych, którzy byliby gotowi porzucić Jarosława Kaczyńskiego jak najszybciej, to można sobie wyobrazić każdy scenariusz, także rządu przejściowego”. Budka razem z Trzaskowskim zaprezentowali też wówczas pomysł sformowania „Koalicji 276” – tylu posłów i posłanek trzeba, by odrzucić w Sejmie weto prezydenta.

Budka w czwartek w TVN24 pytany był, jak blisko jest znalezienia „pięciu sprawiedliwych”. „Pracujemy nad tym, o nazwiskach nie będę mówił. To jest pytanie dla tych, którzy mają niepowtarzalną szansę właśnie znaleźć się po dobrej stronie mocy” – odpowiedział lider Platformy.

Na uwagę, że trwa to już od początku lutego, Budka odparł, że „polityka to nie wyścig”, tylko „trudne czasami rozmowy”. „To jest kwestia tego, czy uda nam się, w co wierzę, skończyć rządy tzw. Zjednoczonej Prawicy. To jest ciężka rozmowa, ale to jest rozmowa o przyszłości. I tyle mogę tylko zdradzić, że takie rozmowy trwają” – zaznaczył polityk.

„Ja ciężko pracuję nad tym, by przyspieszyć wybory parlamentarne. Czasami robi się to w świetle kamer, co nie wychodzi, a czasami w ciszy i wolałbym tę formę zachować” – powiedział lider PO.

Podkreślił, że „robi wszystko”, by udało się zbudować taką większość, by wygrać wybory parlamentarne. „Jeżeli wcześniej będzie możliwość przyspieszenia wyborów i stworzenia na przykład rządu technicznego, to taka możliwość jest również prawdopodobna” – zaznaczył przewodniczący Platformy.

Pytany, czy jest oferta dla lidera Porozumienia, wicepremiera, ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina zakładająca, że jeśli przejdzie na stronę PO, otrzyma stanowisko marszałka Sejmu, Budka odparł: „To jest przede wszystkim test na to, czy ktoś rzeczywiście chce być po tej jasnej stronie mocy. (…) Wszystkie warianty wchodzą w grę. To jest kwestia odpolitycznienia mediów, prokuratury, przygotowania wolnych, demokratycznych wyborów”.

„Jarosław Gowin wielokrotnie deklarował, że jest po stronie wartości, dlatego można zadać publiczne pytanie – co jeszcze robi w Zjednoczonej Prawicy, gdzie te wartości zostały absolutnie podeptane” – powiedział. Pytany, jak długo PO będzie czekała na Gowina, Budka powtórzył, że „polityka to nie są wyścigi”.(PAP)

 

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk