Spurek: twój talerz moja sprawa

Karol Kwiatkowski20 lutego, 202125 min

W rozmowie z „Wprost” Sylwia Spurek odniosła się do dyskusji, którą wywołały jej postulaty o zakazie reklamy produktów mięsnych i nabiału. – ​Dyskusja wynika z niezrozumienia, że to, co jemy, nie jest naszą własną sprawą. To, co jemy, jest polityczne​ – twierdzi europosłanka i dodaje „mówienie mój talerz moja sprawa jest kompletnie nie na miejscu”.

Sylwia Spurek zaproponowała wprowadzenie „piątki dla branży roślinnej”. Propozycja eurodeputowanej zakłada m.in. zakaz reklamowania mięsa i produktów odzwierzęcych takich jak mleko czy jajka.

Sylwia Spurek zamieściła na Twitterze wpis, w którym stwierdziła, że już dawno powinien być wprowadzony zakaz reklamy każdego produktu, który szkodzi zdrowiu ludzi, negatywnie wpływa na klimat, powoduje cierpienie zwierząt, narusza prawa człowieka. W ocenie europosłanki, jeśli mamy zakaz reklam i promocji papierosów, tak samo nie powinno się reklamować mięsa, mleka oraz nabiału.

Skomentował to minister rolnictwa, Grzegorz Puda: żyj i pozwól żyć innym.

Również rzecznik rządu się do postulatów europoseł odniósł.

Tygodnik Wprost zapytał samą zainteresowaną o komentarz do dyskusji, którą wywołała. – Dyskusja wynika z niezrozumienia tego, że to, co jemy, nie jest naszą własną sprawą. To, co jemy, jest polityczne – twierdzi europosłanka. – Pewne produkty są finansowane ze środków publicznych. Co więcej, nie tylko ich produkcja, ale ich promocja także jest finansowana ze środków publicznych krajowych i europejskich. Dlatego mówienie „mój talerz moja sprawa” jest kompletnie nie na miejscu. Jest po prostu bezpodstawne – tłumaczy Sylwia Spurek w rozmowie z „Wprost”.

– Bardzo ważne jest, żeby ze środków publicznych nie finansować tego, co szkodzi środowisku, co wpływa na katastrofę klimatyczną, co powoduje cierpienie zwierząt, ale wpływa też na jakość życia ludzi i ich zdrowie – twierdzi Spurek. – Jeżeli spojrzymy na dane naukowe dotyczące konsekwencji, jakie rodzi rolnictwo, w tym rolnictwo przemysłowe, które stanowi większość naszego rolnictwa, to bardzo trudno będzie obronić tezę, że produkcja i promocja mięsa powinna być finansowana ze środków publicznych – dodała.

Europosłanka przyznaje, że jest przeciwna unijnemu „Programowi dla szkół”, będącemu kontynuacją m.in. programu „Mleko w szkole”, który polega na dostarczaniu dzieciom w szkołach owoców i warzyw oraz mleka i produktów mlecznych.

Więcej we WPROST.

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

2 comments

Leave a Reply

Koszyk