[FILM] Policja siłą wyprowadziła pracowników i „testerów” z restauracji

Karol Kwiatkowski14 lutego, 202114 min

– Policjant wyrzucił go na siłę, pieprznął nim jak workiem. Do wszystkich używali siły, szarpali, łapali za ręce. Była gruba awantura, bo traktowali ich jak śmieci – tak interwencję w jednej z restauracji w Legionowie relacjonuje właściciel lokalu. Teraz idzie na wojnę z policją. Złoży zawiadomienie na prokuraturę i wytoczy proces cywilny policjantom – dowiedziało się Radio ZET. 

Restaurację w Legionowie otworzono 22 stycznia. W lokalu oprócz etatowych pracowników można spotkać  „testerów” jedzenia, z którymi każdorazowo restaurator podpisuje umowę na wykonanie pracy. Według relacji właściciela policja pojawiła się w lokalu już około 30 razy, sanepid – ponad 10.

W piątek miała miejsce kolejna kontrola sanepidu. Oficjalnym powodem interwencji miało być zagrożenie zdrowia i życia. Tym razem jednak inspektorzy pojawili się na miejscu z gotową decyzją o natychmiastowym zamknięciu sali konsumpcyjnej, a nie całego lokalu.

– Około godz. 19 przyszedł sanepid w asyście czterech policjantów […] Policja żadnych czynności nie podejmowała. Pani z sanepidu dokonała kontroli. W pewnym momencie wyciągnęła nakaz zamknięcia naszej sali konsumpcyjnej. Zauważyła, że siedzą ludzie – to byli wszyscy pracownicy w tym momencie, każdy z nich miał podpisaną umowę – relacjonuje w rozmowie z Radiem ZET pan Maciej, właścieciel restauracji. Zamknięcie sali konsumpcyjnej miało nastąpić w trybie natychmiastowym.

Według relacji restauratora do akcji wkroczyła również policja, informując wszystkie osoby, w tym pracowników, że albo opuszczą lokal, albo zostaną wyprowadzeni siłą.

– I tak się stało. Złapali jednego z moich pracowników i za ręce zaczęli go szarpać i wyciągać – mówi dla Radia ZET pan Maciej. – Rzucił nim (policjant – red.), wyrzucił go na siłę, po prostu pieprznął nim jak workiem. Do wszystkich używali siły, szarpali, łapali za ręce, próbowali wyciągać tych ludzi. Była gruba awantura, no bo traktowali ich jak śmieci – dodaje.

Całe zajście nagrywał właściciel lokalu, który zamierza teraz złożyć zawiadomienie o nadużycia uprawnień przez funkcjonariuszy. Nie ma zamiaru zamykać lokalu, ale z drugiej strony obawia się, że zostanie bezpodstawnie aresztowany.

Radio ZET próbowało uzyskać informacje od legionowskiej policji oraz stacji sanitarno-epidemiologicznej, ale pytania – jak dotąd – pozostały bez odpowiedzi.

Zródło: Radio ZET

 

 

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

One comment

  • Leszek

    14 lutego, 2021 at 3:45 pm

    Złodzieje i bandyci:
    -Śpijcie spokojnie, policja walczy z urojoną pandemią i jej roznosicielami!

Leave a Reply

Koszyk