Kujawsko-pomorskie/ Sanepid odnotował 14 otwartych lokali gastronomicznych pomimo lockdownu

Magdalena Targańska2 lutego, 20214 min

Przedstawiciele Sanepidu odnotowali w województwie kujawsko-pomorskim 14 otwarć lokali gastronomicznych pomimo lockdownu. Najwięcej w Bydgoszczy i okolicach – 9. Dwa z nich otrzymały decyzję o zamknięciu z rygorem natychmiastowej wykonalności.

„Pracownicy Inspekcji Sanitarnej odnotowali w styczniu 14 takich otwarć. Jedno w Ciechocinku i 4 w Toruniu. W Bydgoszczy i okolicach było ich dziewięć” – poinformował PAP rzecznik prasowy wojewódzkiego Sanepidu Łukasz Betański.

W styczniu pracownicy inspekcji przeprowadzili w regionie 246 kontroli oraz wizytacji.

„W przypadku restauracji w Koronowie i dwóch lokali w Toruniu dwukrotnie przeprowadzono działania kontrolne. Jeden z lokali w Bydgoszczy kontrolowany był czterokrotnie” – dodał rzecznik prasowy.

Dwa punkty otrzymały decyzję o zamknięciu z rygorem natychmiastowej wykonalności.

„W przypadku pozostałych otwarć trwają postępowania administracyjne” – wskazał Betański.

Decyzja o zamknięciu „Smaków Indii” w Toruniu zapadła 1 lutego, a „Sety Disco” w Bydgoszczy 30 stycznia.

„W sobotni wieczór ok. godz. 19.30 pracownicy PSSE w Bydgoszczy rozpoczęli wspólne działania z policją dotyczące kontroli lokalu. Stwierdzono tam obecność dokładnie 27 klientów. Zajmowali oni miejsca przy stolikach i spożywali napoje. Na miejscu sporządzono i podpisano protokół. Wydano także decyzję o zamknięciu z rygorem natychmiastowej wykonalności. Zapadła ona zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego i Ustawą o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W tym momencie trwa postępowanie administracyjne. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny może nałożyć karę administracyjną w wysokości od 10 do 30 tys. zł” – wskazał Betański.

Toruńska restauracja „Smaki Indii” otworzyła się w połowie stycznia i działa nieprzerwanie od tego momentu.

„Lokal będzie działał nadal. Odwołujemy się od decyzji Sanepidu” – powiedział PAP we wtorek adwokat Mateusz Kondracki, który reprezentuje restaurację.

Właścicielka Agnieszka Czyż uważa, że w jej restauracji wcale nie jest niebezpieczniej niż np. w galerii handlowej. Lokal w jej ocenie działa zgodnie z prawem. Zapowiedziała już wcześniej odwoływanie się od wszystkich decyzji Sanepidu. Zamierza wykorzystywać do tego drogę sądową. (PAP)

 

autor: Tomasz Więcławski

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk