Jeśli chcemy osiągnąć cele, które sobie postawiliśmy, to musimy osiągnąć minimum sprawczości w parlamencie, czyli zbudować koło poselskie – mówi w rozmowie z „Super Expressem” lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Podkreśla, że jego ruch nie planuje „koalicji, sojuszy, zlewania się z ugrupowaniami”.
W rozmowie z poniedziałkowym „Super Expressem” Hołownia zaznaczył, że polityka jest sztuką gry zespołowej. „Rozmawiamy ze wszystkimi, którzy chcą z nami rozmawiać, natomiast – wbrew plotkom – nie planujemy żadnych koalicji, sojuszy, zlewania się z ugrupowaniami. A transfery? Jeśli chcemy zyskać sprawczość, jeśli chcemy osiągnąć cele, które sobie postawiliśmy, to musimy osiągnąć minimum tej sprawczości w parlamencie, czyli zbudować koło poselskie” – podkreślił lider Polski 2050.
„Obecnie mamy jedną posłankę, Hannę Gill-Piątek, która wykonuje robotę za dwa kluby w parlamencie. Potrzebujemy jednak trójki posłów. To właśnie nasz cel na ten rok” – zapowiedział.
Pytany, czy daleko jest od realizacji tego celu, Hołownia przyznał, że rozmawia dziś z kilkoma posłami i senatorami. „To muszą być ludzie ideowi, którzy nie przyjdą do nas po stołki, po miejsca w lokalnych spółkach czy samorządach. Pomijam już fakt, że niczego takiego nie mamy nawet jak zaoferować. Do nas przychodzi się z przekonania. Jesteśmy na początku naszej politycznej drogi, dlatego musimy bardzo ostrożnie dobierać sobie ludzi, z którymi chcemy iść dalej. Oni z kolei muszą zgodzić się na wszystkie niedogodności związane z tym, że wchodzą do ruchu, który dopiero zaczyna” – podkreślił były kandydat na prezydenta.(PAP)