Szczepionka na COVID-19 jest szczególnie skierowana do osób z chorobami współistniejącymi – powiedział w poniedziałek prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak.
„Wątpliwości zawsze będą się pojawiać. Należy je rozsiewać i mówić, jakie są merytoryczne kwestie i uzasadnienie szczepień” – podkreślił. Dlatego – wskazał – bardzo istotne są kampanie informacyjne.
„Musimy przede wszystkim zaufać rozwojowi medycyny i nauki. Wszystkie szczepionki, wszystkie produkty lecznicze przeszły reżim badań klinicznych, przedklinicznych i muszą mieć udowodnioną jakość produktu, laboratoryjnie i całością dokumentacji” – przekonywał Cessak. Wyjaśnił, że podstawą do wprowadzenia do obrotu jest „pozytywny stosunek korzyści do ryzyka”. Szczególnie dotyczy to szczepionek, które – mówił – mają „specyficzny reżim dokumentacyjny”.
Prezes URPL powiedział również, że „szczepionka jest szczególnie dedykowana osobom”, które mają choroby współistniejące, tzn. m.in. obciążenia kardiologiczne, cukrzycę, czy otyłość. I zapewnił, że szczepionka, która już pojawiła się w Polsce jest absolutnie bezpieczna dla seniorów. „Wykazały to badania kliniczne. Nie ma przeciwwskazań dla stosowania jej także dla osób starszych” – podkreślił.
Zwrócił jednak uwagę, że na razie przeciwwskazaniem do szczepionki jest wiek poniżej 16. roku życia. Wspomniał również o wprowadzonych środkach ostrożności wobec kobiet w ciąży i kobiet karmiących. „Nie prowadzi się badań klinicznych na kobietach w ciąży. Tu jest ostrzeżenie, żeby w tej grupie osób rozważyć tylko możliwość podania tej szczepionki, jeżeli zyski z niej przewyższają ryzyka” – mówił. Wyjaśnił, że w takim przypadku decyzję ma podejmować lekarz indywidualnie.
Nawiązując do doniesień medialnych, Cessak zaznaczył, że „szczepionka absolutnie nie ma wpływu na ludzki genotyp, nie wnika do jądra komórkowego człowieka i nie zmienia DNA człowieka”. „To są brednie” – podkreślił.
W poniedziałek rano do Warszawy przybyła kolejna dostawa szczepionki przeciw Covid-19, tym razem 300 tys. dawek.
W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia (np. lekarze, pielęgniarki i farmaceuci), pracownicy DPS-ów i MOPS-ów oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym w stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Następnie szczepionkę otrzymają m.in. seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele.
Do końca stycznia do Polski powinno trafić 1,5 mln dawek szczepionki. (PAP)
Autor: Dorota Stelmaszczyk