Posłowie PSL po czwartkowych głosowaniach w Sejmie mają dość współpracy z ludźmi Pawła Kukiza, którzy poparli PiS-owską uchwałę wspierającą weto w sprawie unijnego budżetu – czytamy w poniedziałkowej „Gazecie Wyborczej”.
„Chyba z Kukiz’15 powinniśmy ustalić, czy jesteśmy opozycją, czy wspieramy rząd, bo ludzie się z nas śmieją” – mówi „GW” jeden z prominentnych działaczy PSL, który jest zwolennikiem rozstania z Pawłem Kukizem.
Według informacji gazety kilku znanych działaczy PSL zwróciło się w czwartek po głosowaniach do prezesa ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza o zakończenie współpracy z Pawłem Kukizem.
Sejm przyjął w czwartek uchwałę autorstwa PiS, wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE. Uchwała m.in. wzywa do powrotu do rozmów i osiągnięcia porozumienia zgodnego z unijnymi traktatami oraz konkluzjami lipcowego posiedzenia Rady Europejskiej.
Uchwałę poparło 231 posłów PiS i 5 posłów PSL-Kukiz15. Politycy Kukiz’15 – z wyjątkiem Agnieszki Ścigaj – wraz z partią rządzącą sprzeciwili się także kandydaturze Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.
O piątce posłów z Kukiz’15, którzy poparli uchwałę autorstwa PiS i sytuację w Koalicji Polskiej-PSL-Kukiz15, Sawicki był pytany w audycji Rzeczpospolitej „RzeczoPolityce”. Odpowiadając na pytanie, „czy jest przesądzone, że oni powinni odejść ze wspólnego klubu, czy to jest koniec tej koalicji i kiedy będą zapadać decyzje, poseł PSL odparł: „Wtedy, kiedy zawieraliśmy koalicję, mówiliśmy, że w ważnych, istotnych sprawach i światopoglądowych, i także przy głębokich przekonaniach politycznych, koalicja jest po to, żeby właśnie też tę odrębność (ugrupowania) mogły zaakcentować”. „I my tutaj wiedzieliśmy, o tym, że jest taka możliwość, że oni zechcą tak zagłosować (ws. uchwały autorstwa PiS). Więc nawet na posiedzeniu klubu, przed Sejmem, żeśmy ich w tej sprawie nic nie dyscyplinowali” – relacjonował.
Polityk PSL wyjaśnił, że „to oni muszą zdecydować, czy dalej im po drodze z projektem Koalicja Polska, czy bliżej im po drodze w projekcie (lidera Solidarnej Polski) Zbigniewa Ziobry”.
„Bo tu widać wyraźnie, że Paweł Kukiz ze swoją czwórką poszedł w stronę Zbigniewa Ziobry. Jeśli tam mu bliżej, nie będziemy go na siłę trzymać. Jeśli nie chce być w Koalicji Polskiej, damy radę i bez Pawła” – podkreślił Sawicki.
W czwartek lider Kukiz’15, w rozmowie z PAP zaznaczył, że „brak wykładni dla praworządności może spowodować, że Polska w jakimś stopniu może być sterowana z zewnątrz”, czego sobie nie życzy.
Pytany o jedność klubu po czwartkowym głosowaniu odparł: „Jeżeli chodzi o Koalicję Polską w Sejmie, polega to na tym, że my nie połączyliśmy partii Kukiz’15 z PSL, tylko zawarliśmy umowę przedwyborczą na realizację programu wyborczego”. „W programie wyborczym nie ma ani słowa o tego typu zdarzeniach. Tam są jednomandatowe okręgi wyborcze, referenda, sędziowie pokoju i niskie podatki, czyli to o czym Kukiz’15 mówi od lat” – podkreślił.
Jak zaznaczył, „PSL w porozumieniu zaafirmował postulaty Kukiz’15 i to są punkty porozumienia, wobec których jesteśmy zobowiązani względem siebie do dyscypliny”. „W innych przypadkach, jak podwyżki dla posłów, głosujemy każdy według swojego sumienia” – dodał Kukiz.
Zaznaczył też, że jego ugrupowanie ma inny pomysł na reformy wymiaru sprawiedliwości, niż szef MS Zbigniew Ziobro. „Ziobro jest dzisiaj, jutro go może nie być, a łączenie budżetu z praworządnością i możliwością wpływu przez inne państwa na postępowanie Polski pozostanie” – ocenił Paweł Kukiz. (PAP)