Białoruska opozycyjna Rada Koordynacyjna zażądała w poniedziałek uwolnienia należącej do jej prezydium Maryi Kalesnikawej i oceniła, że stosowane przez władze metody zaostrzają sytuację.
„Przy tym organy, które mają w naszym kraju za zadanie ochronę porządku i prawa, do tej pory nie udzieliły informacji o tym, gdzie są nasi koledzy, i negują swój udział” – dodano.
Rada przypomina, że w sobotę Wolha Kawalkawa, członkini prezydium, była zmuszona do opuszczenia kraju, kolejny członek prezydium Siarhiej Dyleuski otrzymał karę aresztu, z kolei następnej przedstawicielce prezydium Lilii Ułasawej postawiono zarzut dotyczący niepłacenia podatków.
„Oczywiście takie metody są nielegalne i nie mogą doprowadzić do niczego innego niż zaostrzenie sytuacji w kraju, pogłębienie kryzysu i dalsze narastanie protestów” – oznajmiono.
Według Rady Koordynacyjnej „w ostatnich dniach władze zamiast próbować prowadzić dialog ze społeczeństwem zaczęły otwarcie stosować metody terroru”.
Rada żąda natychmiastowego uwolnienia Kalesnikawej, Własouej, Radniankoua, Kraucowa i potwierdzenia możliwości swobodnego powrotu do kraju Kawalkawej, Pawła Łatuszki i Swiatłany Cichanouskiej.
Kalesnikawa, współpracowniczka Cichanouskiej i koordynatorka sztabu przebywającego w areszcie Wiktara Babaryki, została zatrzymana w poniedziałek w Mińsku – poinformował wcześniej portal TUT.by.
Według świadków Kalesnikawa została zatrzymana w centrum Mińska – podał portal. Z relacji wynika, że osoby, które dokonały zatrzymania, nie nosiły mundurów żadnej formacji struktur siłowych.
Mińska milicja przekazała, że jej funkcjonariusze nie zatrzymali Kalesnikawej.
(PAP)