PAN żongluje danymi, żeby skrytykować negujących pandemię. Jakie są fakty?

Paweł Skutecki8 sierpnia, 20204 min

W Polsce z powodu COVID-19 zmarło dotąd ponad 1700 osób, a na grypę w tym samym czasie 65 osób. Choćby ze względu na pamięć o zmarłych z powodu koronawirusa negowanie pandemii jest nieetyczne i niegodziwe – pisze zespół doradczy ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk. Tymczasem w oficjalnych statystykach zachorowań na grypę publikowanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego widzimy, że jednak zdecydowanie więcej osób choruje na grypę, niż na COVID-19. W ostatnim tygodniu lipca było to ponad 15 tysięcy osób.

Zespół doradczy ds. COVID-19 przy Prezesie Polskiej Akademii Nauk przesłał PAP w piątek wieczorem oświadczenie. Czytamy w nim: „W ostatnich dniach obserwujemy zwiększoną liczbę zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Należy się spodziewać, że następstwem tego będzie rosnąca liczba osób z ciężką postacią choroby COVID-19 wymagających leczenia w szpitalach oraz na oddziałach intensywnej terapii. Część z tych przypadków zakończy się śmiercią chorego”. To prawda: część tych przypadków zakończy się śmiercią chorego, ale nie ma żadnej przesłanki by twierdzić, że COVID-19 będzie odpowiadał za tę śmierć w większym stopniu niż „choroby współistniejące”. Tymczasem grypy nie ujmuje się w statystykach zgonów, jeśli chory miał poważniejszą chorobę „współistniejącą”…Autorzy oświadczenia z dużym niepokojem obserwują pojawiające się w przestrzeni publicznej (zwłaszcza w mediach społecznościowych oraz w wydawnictwach książkowych i prasowych) informacje negujące istnienie wirusa oraz powagę wywołanej przez niego pandemii. „Rozpowszechnione negowanie istotnego zagrożenia zdrowotnego, szczególnie w kontekście obserwowanego lekceważenia zaleceń dotyczących stosowania metod ochrony przed zakażeniem może istotnie przyczyniać się do dalszego wzrostu liczby zachorowań i groźnych tego konsekwencji” – czytamy w oświadczeniu.

Jest to ewidentne nawiązanie do książki „Fałszywa epidemia”, gdzie znalazły się wypowiedzi naukowców z całego świata świadczące o tym, że COVID-19 jest śmiertelny w bardzo niewielkim stopniu, porównywalnym do sezonowej grypy. Prof. dr med. John Ioannidis, epidemiolog i biostatystyk, jeden z najczęściej cytowanych naukowców świata powiedział: „wirus wpływa w znacznie wyolbrzymiony sposób na nasze życie. To jest zupełnie nieproporcjonalne do rzeczywistego zagrożenia, które pochodzi od koronawirusa. Astronomiczne, gospodarcze szkody, które teraz powstają, nie są adekwatne do zagrożenia tym wirusem. Jestem przekonany, że umieralność z powodu koronawirusa nie będzie widoczna w umieralności rocznej nawet w postaci piku (wzrost zgonów odbiegający od średniej)”.

(PAP), (pas)

Udostępnij:

Paweł Skutecki

Leave a Reply

Koszyk