Warszawski ratusz pod przewodnictwem Rafała Trzaskowskiego ogłosił niebywały sukces! Z tej okazji nagrano nawet krótki film z zastępcą prezydenta Michałem Olszewskim.
A cóż to za osiągnięcie? Warszawski ratusz pochwalił się ekologicznym stojakiem rowerowym przy pawilonie Zodiak.
Od teraz do Zodiaku łatwiej podjechać rowerem, bo przy budynku zainstalowaliśmy stojak rowerowy!
— pochwalił się na Twitterze wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.
Konstrukcja wykonana jest ze stali nierdzewnej, czyli z materiału o wysokich standardach ekologicznych! To efekt współpracy @warszawa ze Stowarzyszeniem Stal Nierdzewna. Zapraszam
— zachęcał zastępca Rafała Trzaskowskiego, udostępniając nagranie.
Od teraz do Zodiaku łatwiej podjechać rowerem, bo przy budynku zainstalowaliśmy stojak rowerowy!💪 Konstrukcja wykonana jest ze stali nierdzewnej, czyli z materiału o wysokich standardach ekologicznych! To efekt współpracy @warszawa ze Stowarzyszeniem Stal Nierdzewna. Zapraszam😀 pic.twitter.com/prQApDAJkV
— Michał Olszewski (@molszew77) August 7, 2020
Ten niebywały sukces nie przeszedł bez echa. „Czy to jest konto parodystyczne?” – zapytał Jan Śpiewak.
Miesiącami walczyliśmy, żeby przed Zodiakiem była fontanna i zieleń, jednak miasto i SARP wolało beton. Centrum miasta jest ciagle nieprzejezdne dla rowerzystów, a prezydent chwali się wykonaniem stojaków rowerowych przez sponsora. Polityka ekologiczna Warszawy to farsa.
— dodał Jan Śpiewak.
A metrem z Bemowa? Podpowiem 1,5 roku opóźnienia
— zareagował wiceminister Błażej Poboży.
Jak widać na filmie promocyjnym do stojaka nie prowadzi ani ścieżka rowerowa, ani droga, czyli rowerem nie można przyjechać, tylko należy go przyprowadzić. Sukces niebywały wręcz!
„Jeżeli dobrze rozumiem zgodnie z prawem powinienem rower tam doprowadzić a nie nim tam podjechać. Nie ma tam infrastruktury, która powinna być pierwsza przed stojakiem? To tak jak budować parking bez dojazdu nie niego.” – podsumował jeden z internautów.
„Szczerze mówiąc, wolałbym ścieżkę, którą mogę dojechać do miejsc bez stojaków, niż stojak, do którego nie mam jak bezpiecznie i zgodnie z prawem dojechać.” – dodał kolejny internauta.
Ciekawy czy stojak był tańszy niż sławetna już warszawska strefa relaksu z palet.