Duda o zaproszeniu Trzaskowskiego do Pałacy Prezydenckiego

Magdalena Targańska12 lipca, 20207 min

Prezydent Duda podczas wieczoru wyborczego po ogłoszeniu sondażowych wyników II tury wyborów zaprosił Rafała Trzaskowskiego wraz z małżonką do Pałacu Prezydenckiego na godz. 23.

„Miałem nadzieję, że pan Rafał przyjdzie i że będziemy mogli uścisnąć sobie dłoń” – stwierdził później w Pałacu.

„Jeszcze raz chcę podziękować moim rodakom, 70 proc. frekwencji to wynik, który robi ogromne wrażenia. Nie ma wątpliwości, że w tych wyborach wygrała Polska” – stwierdził wskazując, że „Polacy biorą sprawy w swoje ręce, oddają głos, co pokazuje, że polskie sprawy są dla nich ważne”.

Prezydent podkreślił na konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim, że kampania była długa i bardzo ostra zwłaszcza w końcowej fazie.

„I dlatego właśnie zaprosiłem pana Rafała Trzaskowskiego dzisiaj, teraz od razu po ogłoszeniu – tych na razie sondażowych – wyników, żeby ten symboliczny gest podanej dłoni zobaczyli wszyscy nasi rodacy, żeby trochę opadły te emocje, bo one niejednokrotnie szły za daleko” – podkreślił Duda.

„I chciałbym bardzo, żebyśmy wrócili do takiej spokojnej rozmowy. Chciałbym, żeby było to, o czym mówiłem, żeby był szacunek pomiędzy nami wzajemny, niezależnie od tego, jakie mamy poglądy” – dodał prezydent.

Prezydent zapowiedział też, że jest gotowy na spotkanie z Rafałem Trzaskowskim także po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów.

„Wybory się zakończyły, lokale wyborcze są zamknięte, głosy zostały oddane, teraz Państwowa Komisja Wyborcza będzie je liczyła i ogłosi wynik. Dlatego poprosiłem pana Rafała Trzaskowskiego razem z małżonką, żeby przyszli dzisiaj. Żeby jak najszybciej pokazać naszym rodakom, że Polska to normalny kraj, a nie kraj, w którym toczy się jakaś wyborcza walka” – powiedział Duda, pytany przez dziennikarzy o powody zaproszenia Rafała Trzaskowskiego.

„Chciałem, żebyśmy sobie podali dłoń. Uważam, że wynik wyborów nie ma z tym nic wspólnego w ogóle” – podkreślił.

Prezydent dodał też, że kampania wyborcza była bardzo trudnym czasem, który przekłada się na spory w rodzinach. „Chciałem, żebyśmy to w symboliczny sposób zakończyli i pokazali, że można inaczej” – wyjaśnił.

„Oczywiście, że jeżeli pan Rafał Trzaskowski przyjmie zaproszenie po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów, to też oczywiście się z nim spotkam” – zapowiedział Andrzej Duda.

Podtrzymuję swoje zaproszenie dla Rafała Trzaskowskiego i stoję tu z wyciągniętą dłonią, bo chcę mu tę rękę podać; chcę, żeby wszyscy rodacy mogli to zobaczyć – powiedział w niedzielę wieczorem prezydent Andrzej Duda.

Duda mówił o wzajemnej życzliwości. Stwierdził, że chce, żeby w Polsce „można było pójść do sąsiada, który zwiesił na swoim płocie baner kontrkandydata”, „żebyśmy mogli ze sobą normalnie rozmawiać i dalej budować Polskę. „Dla mnie to jest niezwykle istotne” – zapewnił.

„Po tych wyborach przed nami są trzy lata do następnych wyborów. Długie trzy lata, które w bardzo trudnym czasie, który teraz mamy, kiedy świat się zmaga z jeszcze z pandemią koronawirusa i związanym z nią kryzysem gospodarczym. To jest czas, żeby w spokojny sposób wyprowadzać Polskę z kryzysu i wrócić na drogę dynamicznego rozwoju” – powiedział prezydent.

Mówiąc o swoim kontrkandydacie Rafale Trzaskowskim stwierdził, że jest mu przykro, że nie przyjął on wraz z małżonką zaproszenia do Pałacu Prezydenckiego, które do niego wystosował po ogłoszeniu wstępnych, sondażowych wyników wyborów prezydenckich.

„Widocznie te emocje są jeszcze zbyt silne w nim. Wiem, że tak może być. Widocznie musi trochę opaść ta atmosfera wyborcza. Ja podtrzymuję swoje zaproszenie i stoję tu z wyciągniętą dłonią, bo chcę mu tę rękę podać i chcę, żeby wszyscy rodacy mogli to zobaczyć. Uważam, że jest to potrzebne nam wszystkim, Polakom – ten gest podanej nawzajem dłoni” – podkreślił Duda.

Podziękował też dziennikarzom obecnym w Pałacu Prezydenckim za relacjonowanie kampanii wyborczej i wieczoru wyborczego.

(PAP)

Udostępnij:

Magdalena Targańska

Leave a Reply

Koszyk