Okiem prawnika: Egzekucje na rzecz nieistniejących podmiotów

Magdalena Targańska1 czerwca, 202015 min

Egzekucje na rzecz nieistniejących podmiotów są sytuacjami nagminnymi zaś komornicy sądowi nie mają instrumentów aby stale weryfikować czy dany wierzyciel istnieje czy nie czy też został przekształcony i kto jest jego następcą prawnym.
Adwokat, mediator Mateusza Gawlasa, który prowadzi kancelarię specjalizującą się w obronie dłużników przed firmami windykacyjnymi i pożyczkowymi, bankami, towarzystwami ubezpieczeniowymi opisuje szerzej ten problem.
W mojej ocenie, powołując się na przykład podany w piśmie, a dotyczący funduszu Trigon Profit V NSFiZ skala zjawiska jaką jest prowadzenie egzekucji przez komorników sądowych na rzecz nieistniejących wierzycieli w skali kraju może być bardzo duża by nie rzec olbrzymia.
Fundusze takie jak np. Trigon, na mocy ustawy o Funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi są tworzone w celu nabywania (kupowania) m.in. od banków dziesiątek tysięcy (a nawet setek tysięcy) wierzytelności przysługujących bankom wobec ich klientów. Innymi słowy taki fundusz skupuje od banków dziesiątki tysięcy długów z całego kraju (dlatego o takich funduszach mówi się wierzyciele masowi), a następnie za sprawą tzw. firmy windykacyjnej rozpoczyna proces ich odzyskiwania. W tym celu wykorzystuje też komorników sądowych, którzy na jego wniosek prowadzą egzekucje przeciwko dłużnikom.
Komornicy sądowi nie mają w zasadzie możliwości weryfikacji czy taki fundusz cały czas istnieje czy też np. nie został zlikwidowany. Najczęściej dowiadują się tego od dłużników albo od następców prawnych zlikwidowanego funduszu o ile tacy się pojawią. W praktyce jednak komornicy egzekwują roszczenia od dłużników, a odzyskane środki przekazują na rachunek pełnomocnika upoważnionego do odbioru należności.
W mojej praktyce z podobną sytuacją spotkałem się w działalności samych banków. Przykładowo po wydzieleniu i sprzedaży części jednego z banków komornicy nie byli informowani przez sprzedawany bank, że przestaje on istnieć, a egzekucja nie może się toczyć przez co prowadzili postępowania na rzecz podmiotu (banku), którego już w istocie nie było.
Skala podobnych zjawisk jest na pewno olbrzymia. Komornicy sądowi nie dysponują systemem informacji umożliwiającym im weryfikację istnienia lub nieistnienia wierzyciela już po wszczęciu postępowania. Z tego powodu zwróciłem się do Krajowej Rady Komorniczej (KRK) z pismem o informowanie komorników o podobnych sytuacjach lub co najmniej zamieszczanie takich informacji na oficjalnej stronie internetowej KRK. Według mnie powinno to dotyczyć co najmniej działalności wspomnianych wierzycieli masowych ponieważ prawdopodobnie każdy komornik w kraju (ponad 1800 kancelarii) egzekwuje po kilka, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset długów na rzecz takiego wierzyciela.
Udostępnij:

Magdalena Targańska

Koszyk