Dwa miliony powodów do dymisji Łukasza Szumowskiego

Paweł Skutecki22 kwietnia, 2020513 min

Minister Zdrowia profesor Łukasz Szumowski jest dzisiaj bohaterem dla wielu Polaków. Jego zmęczone oczy i umiejętnie przemycone do mediów społecznościowych zdjęcie z Matką Teresą miały zrobić z niego symbol walki z epidemią. Problem w tym, że nie wszyscy się na to złapali. Jest gorzej, bo dotarliśmy do dowodów na to, że minister naraził na ogromne ryzyko dwa miliony Polaków chorych na cukrzycę. Ale po kolei. 

(PAP/Piotr Nowak)

Z prawie anonimowego ministra monstrualnie przerośniętego rządu premiera Mateusza Morawieckiego profesor Szumowski w ciągu raptem paru tygodni wyrósł na postać z granitu. W sondażach zaufania stał się liderem wyprzedzając wszystkich innych polityków. Przyszedł jednak czas na to, żebyśmy jako pierwsi powiedzieli głośno: król jest nagi. Nagi i groźny dla swoich poddanych. 

Skąd pan się wziął, panie Łukaszu? 

Łukasz Szumowski jest profesorem nauk medycznych, warszawiak, rocznik 1972. Jest kardiologiem, pracownikiem Instytutu Kardiologii w Warszawie-Aninie. Tytuł profesora wręczył mu w czerwcu 2016 roku prezydent Andrzej Duda. 

Za rządów Donalda Tuska w roku 2011 Szumowski wszedł w skład (i został przewodniczącym) zespołu specjalistycznego nauk o życiu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To ciało opiniuje wnioski dofinansowania.

W styczniu 2018 roku zastąpił na stanowisku ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. W ubiegłorocznych wyborach z pierwszego miejsca listy PiS w Płocku dostał mandat posła. Jest to o tyle ważne, że od tego momentu jest chroniony immunitetem. 

22 miliony dla brata ministra

Kilka dni temu media obiegła informacja, że spółka brata ministra Szumowskiego, w której jeszcze niedawno on sam również miał udziały, dostała na początku marca z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju gigantyczną dotację 22 miliony złotych. Głównym inwestorem w spółce jest szacowany na miliard dolarów majątku, trzeci najbogatszy Polak Michał Sołowow, który zainwestował w nią kilka lat temu 12 milionów. Jak widać była to doskonała inwestycja. Marcin Szumowski jest z wykształcenia fizykiem atmosfery. Prowadził badania finansowane przez… amerykańskie ministerstwo obrony. 

Koledzy-lekarze chcą postępowania

Lekarze z Porozumienia Chirurgów SKALPEL chcą wyciągnięcia konsekwencji wobec Łukasza Szumowskiego za „niedopełnienie obowiązków i narażenie na utratę zdrowia i życia pacjentów oraz personelu medycznego”. „Proszę o wszczęcie postępowania wobec kolegi Łukasza Szumowskiego, który pełniąc funkcję Ministra Zdrowia nie tylko nie dopełnił swoich obowiązków, ale w sposób rażący naraził zarówno pacjentów  jak i personel medyczny na zagrożenie zdrowia i życia oraz złamał wielokrotnie Kodeks Etyki Lekarskiej również podczas wypowiedzi w mediach.” – napisała lekarz Kataryna Pikulska w piśmie do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej lek Eweliny Bobek-Pstruchy przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie.

To efekt rekomendacji ministra w sprawie wyborów prezydenckich. Szumowski dał do zrozumienia, że w normalnym trybie wybory byłyby możliwe dopiero za dwa lata, a obecnie głosowanie korespondencyjne jest jego zdaniem najlepszą, albo wręcz jedyną możliwą formułą. 

Dwa miliony na szali

W grudniu ubiegłego roku w całej Europie rozlała się panika. W metforminie, leku używanym przez dwa miliony polskich cukrzyków, odkryto skażenie N-nitrozodimetyloaminą (NDMA). Jest to substancja, którą wstrzykuje się szczurom, żeby przyspieszyć u nich postęp choroby nowotworowej. W niewielkich ilościach NDMA jest obecna również w żywności – głównie w mięsie i serach. To substancja silnie toksyczna dla wątroby, z ogromnym prawdopodobieństwem kancerogenna. W pierwszych dniach grudnia minister wydał komunikat, w którym czytamy, że „w przypadku uzyskania potwierdzonych informacji o zanieczyszczeniach występujących w konkretnych partiach leków Główny Inspektor Farmaceutyczny niezwłocznie wyda decyzję o wycofaniu ich z obrotu”. 

Pięć miesięcy chowania głowy w piasek

Od początku grudnia do dzisiaj metformina jest w obrocie. Dwa miliony Polaków przyjmują ten lek, który może doprowadzić do rozwoju lub przyspieszenia choroby nowotworowej. Może to zrobić, czy to zrobi? Pięć miesięcy minęło, ale oficjalnie wciąż nie ma odpowiedzi na to pytanie. Oficjalnie, bo my do niej dotarliśmy, przynajmniej częściowo. 

Przez cały grudzień minister Szumowski blokował przeprowadzenie własnych, polskich badań zawartości metforminy w kierunku ewentualnego zanieczyszczenia NDMA. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy co najmniej dwie państwowe instytucje były wówczas w stanie przeprowadzić takie badanie w ciągu maksymalnie 48 godzin. Ministerstwo uspokajało opinię publiczną jak się okazało słusznie licząc na to, że Polacy w wirze świątecznej krzątaniny i medialnego bombardowania innymi tematami zwyczajnie zapomną. I tak się stało. 

Nikt nic nie wie?

Znając odpowiedzi zapytaliśmy oficjalnie ministra Szumowskiego. Zadaliśmy pisemnie konkretne pytania: 

W grudniu ubiegłego roku wyszła na jaw informacja, że lek na cukrzycę stosowany przez dwa miliony Polaków, metformina, mógł być zanieczyszczony szkodliwą, kancerogenną substancją: N-nitrozodimetyloaminą (NDMA).

Pan Minister powiedział wówczas, że „Jeżeli dowiemy się, że normy są przekroczone na tyle, że stwarzają zagrożenie, to lek zostanie wycofany. W tym momencie nie ma informacji, przez które trzeba by ten lek wycofać”.

Minęło już kilka miesięcy. Proszę o odpowiedź na poniższe pytania:
Czy zostały przeprowadzone w Polsce badania składu metforminy?
Jaka instytucja te badania przeprowadziła?
Jakie były wyniki tych badań? Poproszę kopię dokumentu.
Czy lek został wycofany z obrotu?

Główny specjalista z Biura Komunikacji odpisał nam, żeby skontaktować się z prezesem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. 

Zrobiliśmy to. Odpisał nam Jarosław Buczek. Odpowiedź była lakoniczna, ale precyzyjna: „Przesłane pytania leżą w kompetencjach GIF. Nadzór nad jakością w obrocie produktami leczniczymi to kompetencje tego urzędu”. 

Skierowaliśmy więc te same pytania do Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Dokąd nas odesłano? „Uprzejmie informujemy, że komunikacja dot. produktów leczniczych zawierających metforminę prowadzona jest przez Biuro Komunikacji w Ministerstwie Zdrowia, dlatego proszę pytania skierować do tego resortu”.

Trzy najważniejsze polskie instytucje zajmujące się naszym bezpieczeństwem w kontekście zdrowia, podległe Łukaszowi Szumowskiemu, nawet nie wiedzą, która czym się zajmuje i za co odpowiada. 

A co my wiemy? 

Tak się składa, że wiemy całkiem sporo. A prawie wszystko co wiemy powinno skończyć się natychmiastową dymisją ministra Szumowskiego. 

Przede wszystkim faktem jest, że w badaniach wykryto zanieczyszczenie metforminy substancją NDMA. To jest fakt i minister osobiście odpowiada za ukrycie go przed opinią publiczną. 

Pytanie, jak bardzo poziom zanieczyszczeń jest groźny dla zdrowia i życia pacjentów chorych na cukrzycę, zadają sobie dzisiaj wszyscy wtajemniczeni w sprawę. 

Do sprawy z pewnością wrócimy niebawem. 

Udostępnij:

Paweł Skutecki

5 comments

  • ZOFIA

    1 maja, 2020 at 12:29 pm

    uFF BIORE TENLEK OD 4,5ROKU,,KUZWA,,,,,,

    Reply

  • Andrzej

    2 maja, 2020 at 3:36 pm

    I co dalej ? To polityka. Skonczy się na wymiganiu od odpowiedzialności.

    Reply

    • Da

      13 maja, 2020 at 11:18 pm

      musi zostać surowo ukarany

      Reply

  • Joanna

    5 maja, 2020 at 9:57 am

    Podpisuję się

    Reply

  • Barbara

    5 maja, 2020 at 8:19 pm

    Podpisuje się

    Reply

Leave a Reply to Da Cancel Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Koszyk