Większość dużych firm redukuje zatrudnienie. PLL LOT walczy o utrzymanie miejsc pracy proponując radykalną obniżkę wynagrodzeń, ale tylko pracownikom – kadra zarządzająca nie zamierza obniżać własnych uposażeń.
Propozycja dyrekcji PLL LOT spotkała się z miażdżącą krytyką wśród pracowników. Żeby uratować swoje miejsca pracy piloci mają się zgodzić na 66-procentową obniżkę pensji, stewardessy 50-procentową. Obniżka według propozycji ma obowiązywać przez trzy lata i ma nie dotknąć kadry zarządzającej, której zarobki choć są tajne (nie obowiązuje jej ustawa kominowa, bo są to specjaliści zatrudniani na kontraktach menadżerskich), należą jak wieść niesie do bardzo wysokich.
Związek Zawodowy Personelu Pokładowego i Lotniczego zdecydowanie protestuje przeciwko propozycji zarządu.