To wiadomość, która nie powinna nikogo zaskoczyć: osoby odpowiedzialne za największe amerykańskie firmy rzuciły na giełdę akcje warte miliardy dolarów tuż przed pandemią koronawirusa. Kierownictwo publicznych spółek amerykańskich sprzedało około warte pk. 9,2 miliarda dolarów akcje własnych spółek od początku lutego do końca ubiegłego tygodnia – informuje Wall Street Journal.
Tysiące akcjonariuszy wykonało podobne ruchy. Członkowie kadry kierowniczej amerykańskich spółek sprzedali co najmniej akcji warte co najmniej miliard dolarów w lutym i w marcu, ale nie sprzedali żadnej akcji w poprzednim roku. Liczby te nie zawierają żadnych oskarżeń o wykorzystywanie informacji poufnych (oprócz tych, które są wymierzone przeciwko republikańskiemu senatorowi Richardowi Barrowi i innym).
Żaden z nich nie sprzedał jednak więcej niż Jeff Bezos z Amazon, który sprzedał akcje Amazon wartości ok. 3,4 miliarda dolarów tuż przed szczytem giełdy w połowie lutego – stwierdził Wall Street Journal. Co stanowi ponad jedną trzecią wszystkich akcji sprzedanych przez najwyższy szczebel amerykańskiej kadry zarządzającej spółkami giełdowymi.
Bezos podobno sprzedał więcej akcji w pierwszym tygodniu lutego niż w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a to tylko 3% wszystkich jego udziałów w Amazon. Gdyby Bezos, którego wartość netto szacuje się na około 110 miliardów dolarów, trzymałby te akcje kilka dni dłużej, poniósłby straty w wysokości 317 milionów dolarów, przynajmniej na papierze. Innymi słowy, Bezos sprzedał swoje akcje z wielkim wyczuciem. Krótko po szczycie z 19 lutego indeks S&P 500 odnotował najszybszą 30% wyprzedaż w historii, podobno przekraczając spadki odczuwalne podczas Wielkiego Kryzysu.
[reklama]