Tłumy poznaniaków uczestniczyły w czwartek w inscenizacji przyjazdu Ignacego Jana Paderewskiego do Poznania. Podobnie jak 101 lat temu polityk i kompozytor przyjechał do miasta pociągiem i przemówił do zebranych; przed wiekiem, dzień po jego przybyciu, rozpoczęło się powstanie wielkopolskie.
Inscenizacja przyjazdu Paderewskiego organizowana jest od ponad 30 lat. Jest inicjatywą Poznańskiego Chóru Nauczycieli im. Ignacego Jana Paderewskiego.
W tym roku w rolę męża stanu wcielił się poznański aktor Andrzej Lajborek. Po wjeździe na stację składu prowadzonego przez parowóz rozległy się okrzyki: Niech żyje Polska! Wiwat Paderewski! Fetowany gość przemówił do zebranych. Potem zgromadzeni śpiewali wspólnie pieśni patriotyczne.
Lajborek powiedział PAP, że Ignacy Jan Paderewski to „ulubiona historyczna postać Polaków, jeszcze niezjedzona przez zgrupowania z lewa i z prawa”.
„To postać dobrze się kojarząca, wyjątkowa. Przemawiając w Poznaniu Paderewski musiał lawirować – przyjechał przecież do obcego państwa. To, co mówił musiało być dyplomatyczne, ale i na tyle silne, aby wywołać oczekiwane odruchy – i on to zrobił” – powiedział aktor.
„Od dawna nie ma na świecie takich mężów stanu jak Ignacy Jan Paderewski, ludzi o takiej sile oddziaływania i takiej świadomości tego co mówią i jak mówią” – dodał.
Rafał Pogrzebny (PAP)