W sierpniu oświęcimscy śledczy chcą zakończyć postępowanie w sprawie dwóch kobiet podejrzanych o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad dziećmi w prywatnym żłobku w Oświęcimiu – dowiedziała się we wtorek PAP w tamtejszej prokuraturze rejonowej.
W tej sprawie zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad dziećmi usłyszały w styczniu br. dwie kobiety, pracownice prywatnego żłobka. Jedna z nich wykonywała w placówce czynności kierownicze. Obie sprawowały zarazem opiekę nad dziećmi. Nie przyznały się do zarzucanych im czynów. Za przestępstwo, które zostało im zarzucone, grozi do 8 lat więzienia.
Sprawę w styczniu br. nagłośnił lokalny portal informacyjny faktyoswiecim.pl. Podał, powołując się na rodziców, że dwie pracownice żłobka miały się znęcać nad dziećmi. Maluchy miały być szarpane i zamykane w komórce. Rodzice kilkorga dzieci zdobyły własne dowody, m.in. zapis wideo, i złożyły zawiadomienie na policji.
Jedna z matek relacjonowała, że dzieci „były szarpane, zamykane w komórce”, lżone. Jedno z nich ma wyszczerbione dwa zęby. Na filmie, który rodzice przekazali śledczym, widać m.in. karmione dziecko. Kobieta odchyla jego twarz do tyłu i wciska jedzenie. Dziecko się dławiło.
Wobec kobiet prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonymi dziećmi, jak i ich rodzicami. „Nie mogą one również wykonywać pracy związanej z opieką nad małoletnimi. Zastosowane zostało poręczenie majątkowe. Kobiety nie mogą opuszczać Polski” – mówił wówczas prokurator Słomka.
Właściciele prywatnego żłobka Fair Play – po przedstawieniu zarzutów kobietom – wyrazili ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. Panie zostały dyscyplinarnie zwolnione, a żłobek został zamknięty. (PAP)