– Polityka wobec osób niepełnosprawnych to 30 lat zaniedbań. Mamy wiele do wykonania – powiedziała Agnieszka Ścigaj w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
Dlaczego pani uważa, że protestujący w sejmie robią show?
– Nie powiedziałam tak i nie uważam, że robią show. To słowo, które się pojawiło w nagłówkach odniosło się tylko do pani poseł Iwony Hartwig, która zadała mi pytanie i krzyczała na mnie przez 7 minut, nie dając mi odpowiedzieć – powiedziała Agnieszka Ścigaj, minister ds. integracji społecznej, przewodnicząca koła poselskiego Polskie Sprawy, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
– Pani poseł jest mamą syna niepełnosprawnego – zauważyła gospodyni programu.
– Tak, ale od kilku lat jest również politykiem, więc rozmawialiśmy w Parlamencie. Ja też dwadzieścia parę lat zajmuje się niepełnosprawnymi osobami. Wiele mam w tym względzie doświadczenia – odpowiedziała minister.
– Podczas takiego protestu w 2018 r. mówiła pani, że podwyżka renty socjalnej to jest absolutny priorytet. 1588,44 gr. brutto wynosi ta renta teraz – przypomniała Beata Lubecka.
– Tak mówiłam, renta socjalna wtedy wynosiła 700 zł. – zgodziła się Agnieszka Ścigaj, dodając: – Polityka wobec osób niepełnosprawnych to 30 lat zaniedbań. Tu mamy jeszcze wiele do wykonania. Nie wiem, czy tej kwoty obecnej nie można podwyższyć. Odkąd jestem w rządzie sukcesywnie walczymy o różne elementy wsparcia. M. in. pojawiło się dodatkowe 500+ dla osób niesamodzielnych. To też dodatkowe wsparcie budżetu. Dla opiekunów podniesiono z 1200 zł. na 2500 zł. miesięcznie. Pojawiła się asystentura osoby niepełnosprawnej, opieka wytchnieniowa.
– Powinno być rozwiązanie systemowe, do tego się zobowiązaliśmy ratyfikując pewną konwencję w 2012 r. i cały czas tej ustawy nie ma – powiedziała Beata Lubecka. –
Tak w tej chwili w kancelarii prezydenta pracuje się nad tą ustawą – odpowiedziała Ścigaj.
Renta obecnie wynosi 1588,44 gr, dlaczego nie można jej podwyższyć znacząco? Na pewno trzeba nad tym pracować.
– Dlaczego musimy mówić tylko o osobach do 18 r, życia. Dodajmy jeszcze dorosłych i emerytów, więc tę grupę trzeba tu rozszerzyć, żeby być sprawiedliwym. Równocześnie trzeba rozwijać dla nich usługi, bo nawet jak im damy 3 tys. to one sobie samodzielnie i tak nie poradzą. Trudno pozbawić ich usług asystentury, czy usług opiekuńczych, czy miejsca w warsztatach terapii zajęciowej – tłumaczyła wiceminister ds. integracji społecznej.
Jaki to byłby koszt dla budżetu? Zrównanie renty socjalnej z minimalną pensją krajową.
– Jeśli mówimy tylko o tych 290tys. osób, to chyba około pół miliarda rocznie dodatkowo. Ja dokładnie tego nie policzyłam, znam tylko słowa pani Hartwig – powiedział gość Beaty Lubeckiej, uściślając: – Intensywnie pracuje od paru miesięcy m.in. nad tym, żeby się pojawiły mieszkania dla tych osób, bo to jest ogromna potrzeba. Myślę, że uda się doprowadzić do takich zmian systemowych, że te mieszkania się pojawią.
Czego pani życzy innym kobietom w dniu 8 marca? – Przede wszystkim, żeby były szczęśliwe, tak jak chcą, na swój sposób. Żeby otoczone były troską i zrozumieniem. Mimo wszystkich różnic, żeby się czuły szczęśliwe w swoim życiu.
Cała rozmowa na radiozet.pl