Setki Biedronek mają się otworzyć już w najbliższą niedzielę — donoszą związkowcy. Sklepy mają funkcjonować jako placówki medyczne lub czytelnie.
Wiele wskazuje na to, że Biedronki będą otwarte w niedziele – mimo zakazu handlu i mimo zaostrzenia przepisów w tym zakresie. Twierdzi tak… przewodniczący zakładowej „Solidarności” Piotr Adamczak.
W Radiu Poznań przewodniczący zakładowej „Solidarności” twierdzi, że to, że Biedronki będą otwarte w niedziele, jest już właściwie przesądzone. Do związku mają dzwonić pracownicy i kierownicy sklepów, przekazując informacje, które oni sami otrzymali drogą elektroniczną lub SMS-em. Kierownicy Biedronek mieli dostać wytyczne, by planować grafiki pracy na pierwszą niedzielę sierpnia. Dodatkowo pracownicy donoszą również, że firmy zewnętrzne instalowały „jakieś łącza” dla „placówek medycznych”. Z informacji związkowców wynika zresztą, że Biedronki miałyby działać właśnie jako placówki medyczne lub jako czytelnie.
To przestroga dla wszystkich klientów, że wchodzą do sklepów, które prowadzą oszuści. Zagraniczny kapitał przychodzi do Polski i zamierza żerować nieuczciwą konkurencją – tak sprawę komentuje poseł PiS, Janusz Śniadek.
Głos w sprawie zamiany Biedronki w czytelnię lub placówkę medyczną zabrał także wiceminister finansów Artur Soboń, który w programie „Tłit” skomentował „To byłoby coś zupełnie niesłychanego […]. Dzisiaj istotą działalności gospodarczej jest próba obchodzenia przepisów, które rząd stanowi. Taki przykład praktyki jest tak skandaliczny, że sieć, która dopuściłaby się tak bezczelnej próby omijania przepisów, powinna spodziewać się, że nic dobrego jej z tego nie przyjdzie”.
Źródło: wp.pl, Radio Poznań