Mariusz Błaszczak zapewniał w TVP Info, że „Polska jest bezpieczna”. „Bo choć wojna jest zaraz za naszą wschodnią granicą, zadbaliśmy o to, żeby nasze siły zbrojne, jak i wojska sojusznicze były na terenie naszego kraju” – powiedział. „Warto podkreślić, że 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich jest w Polsce, a mówiąc o Wojsku Polskim, przez ostatnie lata spowodowaliśmy, że stacjonuje ono na wschód od Wisły” – dodał minister.
Zapewnił, że jesteśmy przygotowani na zwiększenie ilości wojsk amerykańskich. „Podstawę do tego, że jesteśmy gotowi na przyjęcie większej ilości wojsk amerykańskich stanowi umowa podpisana 15 sierpnia 2020 roku” – zaznaczył szef MON.
„Oprócz żołnierzy, którzy stacjonują już od kilku lat – ta decyzja zapadła podczas szczytu NATO w Warszawie – jeszcze dodatkowo mamy żołnierzy z 82 dywizji, którzy stacjonują w południowo-wschodniej części naszego kraju” – mówił szef MON. Dodał, że „w Polsce jest także wysunięte dowództwo 5 Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych”.
Błaszczak przypomniał, że sukcesywnie Wojsko Polskie zaopatrywane jest w nowoczesny sprzęt.
„Już w tym roku na stan wojska polskiego trafią rakiety Patriot, zamówione są rakiety Himars o zasięgu do 300 km, zamówione są samoloty F-35, czyli najnowocześniejsze samoloty na świecie, a zaprezentowana wczoraj ustawa o obronie ojczyzny, mam nadzieję, że szybko i jednomyślne przyjęta przez parlament, stanowi fundament finansowy do tego, żeby jeszcze bardziej rozwijać polskie siły zbrojne” – powiedział Błaszczak.
Na pytanie, kiedy trafią do nas czołgi Abrams odparł, że „tak szybko, jak to jest możliwe. Dziś na ten temat rozmawiałem z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem, dwa tygodnie temu sekretarz obrony był w Polsce i publicznie powiedział, że jest zgoda Stanów Zjednoczonych na sprzedaż czołgów Abrams” – przypomniał Błaszczak.
„Procedura jest taka, że wniosek, który złożyliśmy w ubiegłym roku został rozpatrzony pozytywnie przez rząd, teraz czekamy na rozstrzygnięcie w Kongresie. Jestem spokojny, bo pracowaliśmy, żeby to rozstrzygnięcie było pozytywne” – podkreślił.
Przekonywał, że „jeżeli sami nie będziemy w stanie stworzyć podstaw, żeby bronić naszej ojczyzny, to oczywiście nikt inny za nas Polski bronił nie będzie”. „Ale jeżeli będziemy mieli silne Wojsko Polskie, jest oczywiste, że możemy liczyć na wsparcie ze strony naszych sojuszników, a przede wszystkim Stanów Zjednoczonych” – zapewnił.
Szef MON został też zapytany, czy w jakikolwiek sposób Polska wspomaga wojskowo Ukrainę. „Pomoc ma charakter przede wszystkim humanitarny” – zaznaczył Błaszczak. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz