Nie było „wyzwolicielskiego pochodu”, ale agresja dokonana w porozumieniu z hitlerowskimi Niemcami – napisał w mediach społecznościowych rzecznik MSZ Łukasz Jasina odpowiadając na wpis rosyjskiego MSZ, że „17 września 1939 roku Armia Czerwona zaczęła pochód wyzwoleńczy na terytoria Polski”.
82 lata temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski.
Premier Mateusz Morawiecki w piątkowym wpisie na Facebooku podkreślał, że „tragedia wydarzeń z 17 września 1939 roku nie dotyczyła jedynie Polski”. „Data ta zapoczątkowała wejście do gry o podział wpływów w naszej części Europy kolejnego państwa opartego na systemie totalitarnym” – napisał.
Wskazał, że „agresywna polityka obu państw – Niemiec i Związku Sowieckiego wobec Polski wywołała konflikt, jakiego do tej pory w dziejach nie znano”. „Teatr działań wojennych poszerzał się o kolejne państwa, zmieniały się sojusze i koalicje. Nie zmieniały się cierpienia narodów, które płaciły swoim życiem i zdrowiem cenę za brak skutecznej polityki europejskich przywódców, którzy mogliby postawić tamę totalitaryzmom” – napisał uwagę szef rządu.
„Naród Polski szczególnie doświadczył tej bierności. Wywózki na Sybir, Katyń, Auschwitz, ponad 6 milionów straconych istnień ludzkich. Kiedy dzisiaj spoglądam na sytuację na wschodniej granicy Polski, przypomina mi się maksyma Cicero o historii, która jest nauczycielką życia. I zadaję sobie pytanie: czy inni też o tym pamiętają?” – napisał premier. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski