Za „zbyt rasistowską z dzisiejszej perspektywy” została uznana jedna z rzeźb z szopki bożonarodzeniowej, wystawianej od lat w katedrze w Ulm na południu Niemiec. W efekcie trwających od blisko roku burzliwych dyskusji ustalono, że zamiast w świątyni figura będzie odtąd prezentowana w muzeum – pisze lokalny portal nwr. Kontrowersja dotyczy postaci jednego z trzech króli – Melchiora.
Figura króla Melchiora została stworzona prawie 100 lat temu przez lokalnego rzeźbiarza. Postać czarnoskórego, reprezentującego kontynent afrykański władcy została przedstawiona z „mocno przerysowanymi ustami i pióropuszem na głowie – podkreśleniem stereotypów, które (…) należy obecnie określić jako rasistowskie” – opisuje nwr.
Dyskusja nad figurą Melchiora rozpoczęła się w październiku 2020 r. Wtedy to władze ewangelickiej parafii w Ulm podjęły decyzję o wycofaniu z bożonarodzeniowej szopki kontrowersyjnej rzeźby. Uznały, że tak przedstawiona „problematyczna postać czarnego króla Melchiora podkreśla stereotypy, które w obecnych czasach określać można jako rasistowskie. Postać, która została uznana za śmieszną w 1920 roku, jest dziś dla czarnoskórych bolesna – to jest różnica. (…) Czarnoskórzy chrześcijanie poczuli się ośmieszeni przez ten wizerunek” – tłumaczył swoją decyzję dziekan katedry w Ulm, Ernst-Wilhelm Gohl.
Jak dodał Gohl, wystawiając rzeźbę w muzeum można dodać wyjaśniające opisy, „jednak w obiekcie sakralnym takie rozwiązanie się nie sprawdzi. Tutaj powinna ona zachęcać do wiary, a przy takim ośmieszającym wyobrażeniu jest to niemożliwe”.
Po trwających od października ub. roku dyskusjach podjęto decyzję o przeniesieniu rzeźb Trzech Króli do muzeum. „Trzej królowie mają być teraz eksponowani na wystawie w muzeum” – pisze nwr i podkreśla, że „sprawa figurek z szopki w Ulm przyciągnęła uwagę całego kraju”.
Wystawa, na której będzie można je oglądać , rozpocznie się w muzeum w Ulm w okresie adwentu. „Oprócz szeroko omawianych postaci z szopek obejmie również inne prace ich twórcy, artysty Martina Scheible” – wyjaśnił rzecznik Muzeum Ulm.
„Inicjatywa stworzenia wystawy szopek wyszła od Muzeum Ulm i została zaakceptowana przez ewangelicką wspólnotę katedralną oraz właścicieli rzeźb” – skomentował dziekan Gohl. „Muzeum jest odpowiednim miejscem do klasyfikacji dzieł sztuki pod kątem historii sztuki i polityki społecznej” – podkreślił rzecznik muzeum.
Planowanie wystawy wciąż trwa. Ma powstać przy wsparciu zewnętrznego specjalisty ds. różnorodności. „Ponadto istnieje możliwość, że figurki zostaną wypożyczone na ekspozycję w muzeum zabawek w Norymberdze, gdzie od lipca trwa wystawa zabawek rasistowskich” – dodaje nwr.
Marzena Szulc (PAP)