Dwukrotny mistrz olimpijski w maratonie Kipchoge zdradza kulisy sukcesów

Karol Kwiatkowski4 września, 20213 min

Dwukrotny mistrz olimpijski (2016, 2021), rekordzista świata w maratonie Kenijczyk Eliud Kipchoge w dokumentalnym filmie zatytułowanym: „Kipchoge. Ostatni kamień milowy” odsłonia kulisy treningów. Zdradził, że na śniadanie w dniu biegu je zawsze ryż.

36-letni biegacz, który trenuje od 2003 roku powiedział, że nie wyobraża sobie biegania w… samotności. Trenuje z grupą 15-20 długodystansowych biegaczy kenijskich w Kaptagat w pobliżu miasta Eldoret, położonego około 300 km na północny-zachód od Nairobi.

„Jestem z moją grupą treningową prawie cały rok. Nie biegam w samotności. Pozytywne nastawienie i samodyscyplina – to klucz do sukcesów” – powiedział Kipchoge portalowi businessinsider.com.

Rocznie rekordzista świata przebiega około 10 tys. km. Cała grupa pracuje nad siłą, techniką i szybkością – wszystko pod okiem jednego szkoleniowca, Patricka Sanga.

Treningi rozpisane są praktycznie na cały rok. Kipchoge w każdy czwartek biega dystans co najmniej 30 km.

„Myślę, że biegam więcej niż inni maratończycy. Staram, by wszyscy w grupie przestrzegali zasad i wartości. Najważniejsza jest wiara i ciężka praca” – dodał.

Biegacze mają też odpowiednio dobraną dietę, w której ryż w dniu rywalizacji na długim dystansie jest najważniejszym składnikiem posiłków.

Równie ważna jest regeneracja sił – masaże i +kąpiel+ w wannie z lodem to podstawa procesu odnowy biologicznej. Po każdym maratonie Kipchoge i jego współtowarzysze odpoczywają trzy tygodnie od treningów i przechodzą specjalny cykl rehabilitacji.

Obecnie rekordzista świata (2:01.39) regeneruje siły po występie w maratonie w Sapporo. Igrzyska w Tokio były jego piątym startem olimpijskim i trzecim w biegu maratońskim. Ze złota cieszył się także w Rio de Janeiro.

Kipchoge jest też pierwszym człowiekiem w historii, który ukończył maraton w czasie poniżej dwóch godzin. Dokonał tego w 2019 r. w Wiedniu – uzyskał 1:59.40, ale w specjalnych warunkach, wspomagany m.in. przez kilku zawodników dyktujących tempo, dlatego wynik nie został uznany za oficjalny rekord globu. (PAP)

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk

Related Posts