W obliczu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem i pustoszejących punktów szczepień przeciwko Covid-19 w Niemczech przybiera na sile dyskusja o ewentualnym wprowadzeniu obowiązku szczepień. Z sondażu przeprowadzonego przez tygodnik „Spiegel” wynika, że nieznaczna większość Niemców popiera ten pomysł.
W sondażu przeprowadzonym przez instytut badań opinii publicznej Civey dla „Spiegla” niewielka większość ankietowanych opowiada się za obowiązkowymi szczepieniami przeciwko koronawirusowi. 52 procent Niemców jest za; 43 procent jest przeciwnych.
Dwóch na trzech respondentów jest przeciwnych programom motywacyjnym, np. płaceniu niezdecydowanym za szczepienia, tylko jedna czwarta jest za.
Równolegle do słabnącej kampanii szczepień i zbliżającej się czwartej fali zakażeń, maleje zadowolenie Niemców z zarządzania kryzysem w pandemii przez rząd federalny. Jak wynika z badania, co druga osoba jest niezadowolona z zarządzania kryzysowego. Latem ubiegłego roku poziom zadowolenia z rządu wynosił 72 procent.
Przewodniczący niemieckiego parlamentu Wolfgang Schaeuble jest zaniepokojony niższym wskaźnikiem szczepień w Niemczech. „Nie rozumiem braku szczepień, bardzo mnie to smuci” – powiedział gazecie „Neuen Osnabruecker Zeitung”. Na początku roku ludzie nie mogli się doczekać szczepionek. „A teraz lekarze rodzinni są zdesperowani, ponieważ dawki szczepionek zostają u nich w dużych ilościach”.
Schaeuble wskazuje, że potrzeba więcej ofert szczepień wszędzie tam, gdzie gromadzą się ludzie, wkrótce na przykład przed stadionami piłkarskimi czy koncertami na świeżym powietrzu.
50,2 procent mieszkańców Niemiec jest już w pełni zaszczepionych przeciw Covid-19, a 61,1 proc. otrzymało co najmniej jedną dawkę – ogłosił w środę na Twitterze minister zdrowia Jens Spahn.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)