Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wyraził nadzieję, że „PiS pójdzie po rozum do głowy” i uzna czwartkowe orzeczenie TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej. Przekonywał też, że bez zasady nadrzędności prawa UE nad prawem krajowym państw członkowskich Unia nie byłaby w stanie funkcjonować.
Wyraził nadzieję, że „PiS pójdzie po rozum do głowy”. „Normalnie jest tak, że trybunały konstytucyjne rozsądzają takie sprawy, ale tam są prawdziwi sędziowie, którzy starają się być w dialogu z sędziami europejskimi, a tutaj mamy politruków PiS-owskich” – stwierdził Trzaskowski.
Pytany o rozwiązania prawne dotyczące sądów w innych krajach, np. w Hiszpanii, zwrócił uwagę, że tam politycy nie próbują „ścigać” sędziów, którzy są niezależni. „Przecież przyznajmy, że Izba Dyscyplinarna próbuje ścigać tych sędziów, których władza nie lubi i uważa, że są zbyt niezależni, wydawali orzeczenia, które się PiS-owi nie podobały, więc PiS ich każe ścigać. Nie słyszałem o takich przypadkach ani w Hiszpanii, ani w Niemczech, a na te dwa kraje się premier Morawiecki powołuje” – zaznaczył prezydent Warszawy.
Według niego niemiecki trybunał konstytucyjny jest całkowicie niezależny, podczas gdy w polskim zasiadają „polityczni nominaci, którzy za pomocą cepa próbują wykonać rozkaz, który przychodzi od polityków”.
Podkreślił też, że problemem nie jest sam kształt przepisów dotyczących polskiego sądownictwa, a praktyka. „Te rozwiązania w praktyce prowadzą do tego, żeby nałożyć knebel czy kaganiec sędziom. To nie jest standard państwa demokratycznego czy praworządnego i tutaj absolutnie Komisja Europejska ma rację” – przekonywał Trzaskowski.
Polityk przestrzegał, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość będzie w dalszym ciągu kwestionować nadrzędność prawa UE nad krajowym, może się to skończyć wstrzymaniem wypłaty Polsce np. środków z Funduszu Odbudowy. „Uważam, że takie rozwiązanie będzie dla Polski bardzo złe. Jestem prezydentem miasta stołecznego Warszawy i dlaczego warszawiacy i warszawianki mieliby płacić za to, co robi PiS? Przecież na końcu to my zapłacimy, jeżeli nie będzie tych olbrzymich pieniędzy na odbudowę” – powiedział Trzaskowski.
W czwartek zaniepokojenie tym orzeczeniem wyraziła Komisja Europejska. „Wyrok ten potwierdza nasze obawy co do stanu praworządności w Polsce. Komisja zawsze reprezentowała w tym względzie bardzo jasne stanowisko i potwierdza je ponownie: prawo UE jest nadrzędne w stosunku do prawa krajowego. Wszystkie orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, w tym postanowienia w przedmiocie środków tymczasowych, są wiążące dla organów i sądów krajowych wszystkich państw członkowskich” – oświadczył w czwartek rzecznik KE Eric Mamer.
autor: Marta Rawicz