Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że przedłużamy zasady bezpieczeństwa w tzw. etapie odpowiedzialności. Będzie obowiązywał do 14 lutego; potem dalsze decyzje. Minister dodał, że od 1 lutego otwieramy sklepy w galeriach handlowych z zachowaniem reżimu sanitarnego.
Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że obecnie mniej niż 30 tys. łóżek szpitalnych jest przeznaczonych na walkę z COVID-19. Staramy się, by ta liczba malała po to, by te łóżka były szybko transferowane do systemu standardowej opieki zdrowotnej – powiedział Niedzielski.
Szef MZ podczas czwartkowej konferencji prasowej mówił m.in. o aktualnej sytuacji w szpitalach. Podkreślił, że hospitalizacje pacjentów covidowych spadły po raz pierwszy od bardzo długiego czasu poniżej 14 tys. Jak dodał, w szczytowym momencie pandemii wynosiły ponad 23 tys.
„Ogólna liczba łóżek, stanowisk z respiratorami dedykowanych w walce z COVID-19, również staramy się, by malała. (…) Na dzień dzisiejszy już mamy mniej niż 30 tys. łóżek przeznaczonych na walkę z Covidem. Do końca stycznia mamy takie deklaracje razem z wojewodami przygotowane, że ta liczba łózek spadnie do około 26 tysięcy, a robimy to po to, by te łóżka szybko były transferowane do systemu standardowego opieki zdrowotnej, tak byśmy także w kontekście innych chorób (…) mieli zdolność też do leczenia” – podkreślił.
„Otwieramy sklepy w galeriach handlowych, ale oczywiście z zachowaniem reżimu sanitarnego” – poinformował w czwartek Niedzielski, dodając, że od 1 lutego wracamy do rozwiązania, które obowiązywało już w grudniu.
„Z naszych obserwacji wynika, że skutek epidemiczny tego działania nie był wyraźnie zauważalny, widać, że też nauczyliśmy się dbać o to, żeby trzymać dystans w tych sklepach, być w maseczkach (…), więc wydaje się, że przy tych parametrach pandemicznych, o których mówiłem na wstępie, takie rozwiązanie jest możliwe” – powiedział minister.
Jak dodał, rozwiązanie to jest „ostrożnym krokiem”. Wskazał, że kraje sąsiadujące z Polską, takie jak Słowacja czy Czechy, w pewnym momencie zdecydowały się na „odważne poluzowanie obostrzeń”, a potem „stawały się niestety niechlubnym liderem zachorowań”.
„To jest krok, który ostrożnie wykonujemy, po to, by umożliwić jednak taki stopniowy, bardzo powolny powrót do normalności” – podkreślił szef MZ.(PAP)
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka