Wielka Brytania jest na dobrej drodze, by zaoferować każdemu dorosłemu mieszkańcowi kraju pierwszą dawkę szczepionki przeciw Covid-19 do września, a jeśli uda się to zdobić szybciej, będzie to bonusem – oświadczył w niedzielę brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab.
Minister spraw zagranicznych powiedział, że nie ma informacji o żadnych opóźnieniach w dostawach szczepionek ani od Pfizera, z czym mają problem państwa Unii Europejskiej, ani od AstraZeneca.
Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie rozpoczęła szczepienia przy użyciu obu tych szczepionek. Do piątku włącznie pierwszą dawkę szczepionki otrzymało ponad 3,5 mln osób, a drugą – prawie 450 tys.
Raab odniósł się też do wprowadzanych restrykcji dla podróżnych w związku z nowymi odmianami koronawirusa – od piątku obowiązuje zakaz lotów z Ameryki Południowej i Portugalii, a od poniedziałku wszyscy przyjeżdżający będą musieli mieć negatywny wynik testu na obecność koronawirusa i zniesione zostaną tzw. korytarze podróżne, czyli lista krajów, po przyjeździe z których nie trzeba odbywać 10-dniowej kwarantanny.
„Nie chcemy, aby za dwa lub trzy tygodnie okazało się, że nasz program szczepień jest zagrożony, ponieważ nie podjęliśmy środków ostrożności w sprawie korytarzy podróżnych” – wyjaśnił.
Wyraził też nadzieję, że restrykcje związane z lockdownem można będzie zacząć znosić w marcu. „To, co chcemy zrobić, to wyjść z tych ogólnokrajowych lockdownów tak szybko, jak to możliwe. Wspomniana przeze mnie mapa drogowa mówi, że do wczesnej wiosny, miejmy nadzieję do marca, będziemy w stanie podjąć te decyzje” – powiedział.
Tymczasem w niedzielę brytyjski rząd ogłosił, że do siedmiu już istniejących masowych centrów szczepień, na które zostały zaadoptowane hale wystawienniczo-konferencyjne lub obiekty sportowe, dołączy w poniedziałek 10 następnych. Będą one w Blackburn, Bolton, Bounremouth, Norwich, St. Helens, York, w hrabstwach Berkshire, Essex i Somerset oraz jeszcze jedno w Londynie.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)