Certyfikaty to gwarancja, że mięso jest najwyższej jakości – przekonywali przedstawiciele polskich organizacji reprezentujących sektor produkcji mięsa podczas czwartkowej konferencji prasowej zorganizowanej w ministerstwie rolnictwa.
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, promuje m.in. oznaczenie „produkt polski”. Według dostępnych analiz aż 79 groszy z każdej wydanej złotówki zostaje w Polsce, jeżeli kupimy produkt rodzimej firmy wytworzony w kraju – poinformował zastępca dyrektor KOWR Marcin Wroński.
Dyrektor Generalny Krajowej Rady Drobiarstwa (KRD) Dariusz Goszczyński wyjaśnił, że systemy jakości służą informowaniu konsumentów o właściwości i cechach produktów, z drugiej strony pomagają producentom tych produktów lepiej zarabiać. To co wyrówna te systemy, to dodatkowa kontrola i weryfikacja przez jednostkę certyfikującą, po to, by konsument miał zagwarantowaną jakość.
Goszczyński poinformował, że KRD prowadzi prace nad rejestracją przez Komisję Europejską kolejnego wyjątkowego produktu z Polski, jakim jest młoda polska gęś owsiana. Dodał, że obecnie w unijnym systemie jakości zarejestrowane są 43 produkty z Polski.
Znaczenie znaków jakości (QAFP) podkreślała też Jolanta Ciechomska, Kierownik ds. Systemu QAFP w Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. Zaznaczyła, że system OAFP łączy wszystkie etapy produkcji, rozpoczynając od hodowli poprzez ubój, rozbiór aż po dystrybucję. Dodała, że system ten jest już wdrażany w naszym kraju od 10 lat, a produkty z tym znakiem są dostępne w 1400 punktach dystrybucyjnych.
Wołowina też nadaje się na grilla, przy dobrze poprowadzonej produkcji tego mięsa i właściwej jego obróbce można uzyskać smaczny produkt – zapewnił prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego Jerzy Wierzbicki. Dodał, że właśnie dlatego powstał system QMP, który ma gwarantować wysoką jakość wołowiny, bardziej odpowiadającej wymaganiom konsumentów, a jednocześnie zapewnić większe dochody hodowcom prowadzącym certyfikowany chów bydła. (PAP)