Ministrowie spraw zagranicznych krajów Grupy Wyszehradzkiej wsparli w poniedziałek w Pradze europejskie aspiracje państw Bałkanów Zachodnich. Szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz uznał, że nie można zaakceptować wstrzymania rozmów na ten temat.
W spotkaniu, obok Czaputowicza oraz gospodarza, czeskiego ministra spraw zagranicznych Tomasza Petrziczka, uczestniczyli szefowie dyplomacji Węgier Peter Szijjarto oraz Słowacji Miroslav Lajczak. Petrziczek powiedział dziennikarzom, że państwa V4 jednoznacznie podkreśliły swoją solidarność z krajami Bałkanów Zachodnich, a także z państwami należącymi do Partnerstwa Wschodniego.
Czaputowicz przypomniał, że Polska przewodniczy Procesowi Berlińskiemu, który wspiera współpracę regionalną państw Bałkanów Zachodnich. Dalszemu dialogowi UE z krajami regionu poświęcone ma być także spotkanie z państwami Bałkanów Zachodnich planowane przez czeską prezydencję w Grupie Wyszehradzkiej. Czaputowicz powiedział, że ma odbyć się także szczyt UE z państwami Bałkanów. Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że „musi być wola po stronie UE, a jak wiemy niektóre z państw, naszym zdaniem, wstrzymują prowadzenie tych rozmów, a my uważamy, że to jest nie do przyjęcia”.
Szef polskiej dyplomacji powiedział PAP, że podjęcie rozmów w formacie normandzkim na temat konfliktu w Donbasie, w których 9 lutego będą uczestniczyć w Paryżu m.in. prezydenci Ukrainy Wołodymyr Zełenski i Rosji Władimir Putin, nie oznacza resetu w stosunkach z Moskwą. Dodał, że wszystko zależy od przebiegu rozmów. „Rosja nie wysyła żadnych wyraźnych sygnałów, że chce stosować prawo międzynarodowe” – powiedział Czaputowicz.
(PAP)