Radio Plus: – Po co Prezydent organizował konsultacje powyborcze, jeżeli kompletnie nie uwzględnił tego, co od nich usłyszał? Przedstawiciele trzech z tych komitetów powiedzieli, że chcą tworzyć koalicję, a Prezydent powierzył misję tworzenia rządu przedstawiciela komitetu, który uzyskał najwięcej mandatów, ale nie ma większości.
Szef Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak–Bandych: Konsultacje były bardzo potrzebne, żeby prezydent mógł się zorientować, w jaki sposób te ugrupowania, podchodzą do spraw istotnych dla Pana Prezydenta. Mógł się też zorientować, czy jest porozumienie: między tymi trzema komitetami.
Decyzja Pana Prezydenta świadczy o tym, że się nie zorientował.
Właśnie zorientował się.
To dlaczego nie dał szansy temu porozumieniu?
Wyraźnie było widać, że te komitety nie są dogadane w kwestiach programowych i nie były dogadane też w kwestiach personalnych. W związku z tym ta większość była tylko deklaratywna.
A czy Mateusz Morawiecki ma nowy gabinet? Przecież nic nie wiadomo, żeby rozmawiał z kimkolwiek o nowej koalicji.
Od pierwszego dnia po wyborach mówimy, że większość parlamentarna sprawdza się na sali sejmowej podczas głosowania. To po pierwsze. Po drugie, Pan Prezydent ma konstytucyjne prawo do wskazania takiej osoby na premiera, jaką uważa za stosowną. Żadne przepisy prawa nie ograniczają go w tym obszarze. Natomiast po tej serii spotkań Pan Prezydent miał czas do namysłu, bo naprawdę decyzja o tym komu powierzyć misję tworzenia rządu przed konsultacjami nie była podjęta. Gdyby opozycją się pokazała nieco bardziej przygotowana…
A jaka jest ta różnica w przygotowaniu dotychczasowej opozycji i dotychczasowego rządu? Tam nie ma umowy koalicyjnej, nie ma ustalonego gabinetu.
Ale Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory. Wybory są jak bieg na 100 metrów. To ten, kto pierwszy dobiega do mety, jest zwycięzcą, a nieci, których suma wyników jest lepsza niż pierwszego na mecie.
Bardziej pasuje tu porównanie do drużynowych zawodów w skokach narciarskich. Nawet najlepszy zawodnik nie wygra, jeśli ma słabą drużynę. Wygrywają ci, którzy mają czterech równych skoczków. PiS nie ma drużyny.
Gdyby przyłożyć tę miarę sportową, opozycja powinna była startować jako jeden komitet wyborczy i wtedy nie byłoby żadnej wątpliwości. A tak mamy dziś 11 partii, które w niektórych sprawach mają radykalnie odmienne podejście do ważnych kwestii.
„W myśl art. 154 Konstytucji Prezydent desygnuje Prezesa Rady Ministrów. jest to zazwyczaj osoba wskazana przez większość parlamentarną” – tak czytamy na stronie prezydenta. Andrzej Duda nie zgada się z tym, co można na niej znaleźć?
Ale większość parlamentarną sprawdzimy na sali sejmowej.
Ale skoro liderzy poszczególnych partii mówią, że mają większość, to chyba jest jakieś przełożenie na sytuację na sali sejmowej.
Ale czy pan chce powiedzieć, że Prezydent postępuje niezgodnie z konstytucją?
Nie. Niezgodnie z tym, co na swojej stronie.
Nie. Wszystko jest wszystko tak, jak powinno być. Pan Prezydent podczas konsultacji od premiera Morawieckiego usłyszał, że jest kandydatem PiS na premiera i że będzie miał większość.
Zdaje się, że to blef, ale zobaczymy. Ale wybiegnijmy nieco bardziej w przyszłość. Czy Prezydent będzie radykalnie ograniczał działania nowego rządu, jeżeli załóżmy, że to będzie rząd Platformy, Lewicy i Trzeciej Drogi?
Dziś to wróżenie z fusów. Nie wiem, jak będzie wyglądała sytuacja i jakie projekty będą do Pana Prezydenta napływać.
To może być trudna współpraca?
W polskim porządku konstytucyjnym i prawnym jest przewidziana sytuacja koabitacji. Jeśli do niej dojdzie państwo polskie jest na takie sytuacje przygotowane. Jest bardzo ściśle określony katalog Prezydenta, który wykonuje sam swoje prerogatywy. Są w ustawach przepisy, w których Prezydent ma obowiązek współdziałać i są obszary, które należą wyłącznie do rządu. Na pewno Prezydent zapowiadał, że chce rozmawiać; że jak są ważne sprawy, to zaprasza.
Czyli widoki na współpracę są jednak dobre?
Pan Prezydent zawsze rękę wyciąga i jest człowiekiem zgody.
Wyciągnie rękę do Donalda Tuska?
Wyciągnie rękę do Polski dla dobra Polaków.
W 100 konkretach na 100 dni rządów Koalicja Obywatelska ma między innymi postawienie przed Trybunałem Stanu Prezydenta Andrzeja Dudę, Wierzy Pani minister w tę deklarację?
Po owocach ich poznacie.
Ale to chyba nie jest najlepsza zapowiedź tej współpracy?
Pan Prezydent będzie się zachowywał tak, żeby funkcjonowanie w ewentualnej koabitacji służyła Polsce i Polakom. To są tylko hasła wyborcze…
Jednak chyba poważne obietnice.
W takim razie nie świadczy to o chęci dobrej współpracy. Jednak zupełnie inaczej wyglądały niedawne rozmowy w Pałacu Prezydenckim. Takie tematy nie były poruszane. Natomiast były deklaracje współpracy i wspólnych celów ważnych dla Polski i Polaków. Dlatego traktuję to bardziej w kategoriach wyborczych haseł niż realnych działań. Mam taką nadzieję.
Pan prezydent obawia się Trybunału Stanu?
10,5 mln Polaków głosowało na Pana Prezydenta. Ma najwyższe poparcie społeczne. Po 8 latach prezydentury boi się już chyba tylko Boga i historii. A już na pewno nie Platformy Obywatelskiej.
I nie Donalda Tuska?
Nie, Kwestia lęków, to nie jest kategoria polityczna, to inna dziedzina życia.
Były prezydencki doradca i zastępca szefa kancelarii, Paweł Mucha, teraz członek zarządu NBP, mocno uderza w Adama Glapińskiego. W opublikowanym liście pisze, że prezes NBP nie wykonuje niektórych swoich obowiązków. Ma rację?
Mogę powiedzieć na przykładzie swojego doświadczenia z mecenasem Pawłem Muchą, a był kiedyś moim zastępcą w Kancelarii Prezydenta, że to dobry prawnik oraz rozsądny i uczciwy człowiek. Tak go postrzegam. Natomiast nie mogę komentować sytuacji w NBP.
Ta inicjatywa była konsultowana z Pałacem Prezydenckim?
Nic mi na ten temat nie wiadomo. Wypowiedziałam moją opinię na temat mecenasa Muchy. Dobrego prawnika i uczciwego człowieka.
Rozmawiał Jacek Prusinowski.
Źródło: prezydent.pl
One comment
PI Grembowicz
13 listopada, 2023 at 1:17 pm
Niestety chyba są – komunistyczna, lewicowa i esbecka hydra rodem z PRL- u, tzw. „demokracji ludowej” i socyalizmu podnosi znowu swój czerwony łeb.
Destrukcja, nihilizm, antypolskość, nienawiść, chamstwo: odwieczne zło osobowe w czystej postaci.
Truth of Politik and Life