Reprezentacja Polski w piątek odniosła swoje trzecie zwycięstwo w Siatkarskiej Lidze Narodów, pokonując w pięciu setach Bułgarię. Podopieczni Nikoli Grbicia przegrywali 1:2, ale w czwartej i piątej partii pokazali charakter zespołu odwracając losy spotkania. Obecnie są jedną z czterech niepokonanych drużyn wraz z USA, Brazylią i Japonią.
Ciężkie spotkanie, nasze trzecie z rzędu. Cieszy to, że potrafimy wychodzić z trudnych sytuacji. Po przegranym trzecim secie odzyskaliśmy kontrolę nad meczem i nie oddaliśmy jej do końca. Na pewno będziemy oglądali na wideo co mamy do poprawy. To kolejny raz na tym turnieju, gdy mamy wrażenie, że panujemy nad sytuacją, a zwycięstwo nam się wymyka. Może jest to kwestia braku doświadczenia i zbyt małej liczby meczów w reprezentacji, żeby dowozić prowadzenie do końca. Nie jesteśmy zmęczeni, takie są zasady gry w VNL, dajemy po prostu z siebie wszystko – mówił po meczu najlepiej punktujący zawodnik naszej reprezentacji w tym spotkaniu Artur Szalpuk.
Ze swoim kolegą z boiska zgadza się Kamil Semeniuk, który również podkreśla, że ta drużyna wciąż się zgrywa: – Znowu trudne spotkanie, znowu pięć setów. Szkoleniowo idealnie, dużo materiału szkoleniowego do analizy. Chcielibyśmy oczywiście wygrywać mniejszym nakładem sił, ale tak przebiegają te spotkania, że inaczej się nie da. My się ciągle uczymy grania ze sobą, tak że ta gra czasami faluje, tracimy koncentracje, mam problemy z utrzymaniem kontroli nad mecze. Stąd te pięciosetówki, ale wygrywamy i to jest najważniejsze. Ja jestem zadowolony, że po tak ciężkim wczorajszym meczu dzisiaj wyszliśmy i daliśmy radę wygrać kolejne pięciosetowe spotkanie.
Źródło: pzps.pl