Polityk PiS, który w ubiegłym tygodniu przebywał na Ukrainie, był pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia o obecną sytuację w tym kraju. „Widzimy, że determinacja, w połączeniu ze wsparciem sojuszników z Zachodu, pozwoliła obronić stolicę, pozwoliła odzyskać część zajętych pierwotnie przez Rosjan terytoriów. A teraz wspieramy Ukrainę z nadzieją, że również na zachodzie i południu Ukraińcy obronią swoje terytorium” – mówił Dworczyk.
Dopytywany o wysokość pomocy, którą Polska przekazała Ukrainie, podkreślił „wielki wkład społeczeństwa polskiego”, które – jak mówił – „niezwykle solidarnie wspiera Ukrainę”. „Czytałem takie analizy, które mówiły, że jest to kwota powyżej 10 mld zł. Mówię o takim wsparciu przez indywidualne osoby, przez polskich obywateli” – powiedział Dworczyk.
Zauważył, że wsparcie płynące z Polski na Ukrainę to także pomoc rządowa, która podzielił na dwie części: wydatkowaną w Polsce i przekazywaną na Ukrainę. „Największa częścią w tej puli przekazywanej na Ukrainę to wsparcie o charakterze militarnym. Tutaj padały kwoty powyżej 7 mld zł. To wartość sprzętu wojskowego przekazywanego na Ukrainę” – wskazał.
Dworczyk podkreślił wagę tej pomocy. „To jest działanie nie tylko wynikające z solidarności wobec naszego wschodniego sąsiada, ale także strategicznie ważne działanie mające wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa Polski. Każdy zniszczony czołg rosyjski na Ukrainie to jest potencjalnie mniejsze zagrożenie dla Polski, potencjalnie o jeden czołg mniej, który mógłby stanąć na granicy rosyjsko-polskiej, czy białorusko-polskiej” – mówił.
Zaznaczył, że podczas jego ostatniej wizyty na Ukrainie „wszędzie słyszał podziękowania i wdzięczność za ofiarność społeczeństwa polskiego i wsparcie rządowe”.(PAP)
autor: Mateusz Mikowski
2 comments
PI Grembovitz
22 sierpnia, 2022 at 10:22 am
Ok. Lepiej późno nic wcale. Good job.
Teraz oni Rosjanie, i jak świat do Ukrainy, będą musieli przyzwyczaić się do tych bomb, takich samych, wybuchów, nalotów a nawet niechby i przypadkowych śmierci. /„Ojej ojej ojej…! No jak tak można! Co się dzieje! Wiatru nie ma, krzak się chwieje„/.
A świat i tak już przyzwyczaił się do zabijania – polowania na Ukrainie, bombardowań, ostrzałów i tych nudnych codziennych dla reszty ludzkości banałów.
I ta wciąż powtarzająca się kretyńska fraza: „niesprowokowana wojna„ na Ukrainie.
A gdyby była sprowokowana?! To już w ogóle Rosja miałaby alibi i monopol na zabijanie dotychczasowe – wcześniej choćby w Czeczenii i Gruzji, Polsce, nawet w Niemczech od 1945 roku
/Np. 2 miliony zgwałconych Niemek/niemieckojęzycznych i nie tylko /Polki, Francuzki etc./ przez Rosjan, żołnierzy radzieckich od Stalina i ZSRR w prezencie; vide Zoppot, styczeń 1945, zbiorowisko pojmanych i zdobytych jak zdobycz niemieckich kobiet w niewoli/.
Rosjanie są chamscy, zbydlęceni i zezwierzęceni oraz sami sobą zadziwieni i rozpuszczeni.
No cóż, tacy już są, wszyscy to wiedzą wokoło; karawana jedzie dalej…
A jutro na Ukrainie i tak będą nowe bombardowania, ostrzały, naloty; może wysadzi się elektrownię jądrową, przypadkowo lub nie, tak dla żartu albo odstraszenia lub pogrożenia palcem dla porządku jak w III Rzeszy czy w już teraz w niemieckiej UE Niemiec i dla Niemców oraz pod Niemców.
Lepsza, szybsza, sprawiedliwsza jest śmierć i wybawienie ludzkości od tow. WW Putina; szkoda, że nie udało się to z jego protoplastą Stalinem czy Hitlerem, mniej ludzi by zginęło, nie byłoby II wojny światowej /liczne, choć nieudane zamachy na AH/, cierpienia i śmierci.
Choć bardziej bolesna jak teraz dla tow. Dugina /kgb?!/ jest śmierć bliskich, sąd, proces, oczekiwanie, myślenie, zwątpienie…
Rosjanie – Rosja na to nie pozwolą, chyba że stanie się cud, o jakim nie wiemy lub nie spodziewamy się.
Sąd Ostateczny/indywidualny jest nieuchronny.
Tylko.
Jak i sama śmierć.
Makaron
22 sierpnia, 2022 at 10:48 pm
Ty tak na poważnie?