Premier podczas spotkania z mieszkańcami Opolszczyzny w Kędzierzynie-Koźlu został poproszony o odniesienie się do krytycznych wypowiedzi na temat programów społecznych, m.in. do opinii, że są one „rozdawnictwem”.
„To jest właśnie ta liberalna, w najgorszym rozumieniu tego słowa retoryka. Oni by chcieli, żeby wróciło prawo dżungli i stara bieda. Nie ma na to naszej zgody. Musi być polityka społeczna. To nie jest żadne rozdawnictwo, to jest pomoc dla tych, którzy są najsłabsi, czyli dla emerytów, kobiet z dziećmi, rodzin z dziećmi, które zawsze miały pod górkę w III Rzeczypospolitej. I to jest chociaż troszeczkę poprawa ich losu” – powiedział szef rządu.
Jak dodał, „działacze Platformy Obywatelskiej bardzo klaskali na jednego z członków Platformy Obywatelskiej, który powiedział, że on chce zabrania 500 plus, zabrania trzynastek i czternastek”.
„Tak było niedawno na spotkaniu z (Donaldem) Tuskiem. Czyli ich działacze, członkowie Platformy Obywatelskiej chcą zabrania 500 plus, chcą zabrania trzynastek i czternastek. Mówcie o tym wszystkim waszym przyjaciołom, znajomym i nieznajomym. Musicie być tymi ambasadorami” – powiedział premier zwracając się do uczestników spotkania. (PAP)