Wydaje mi się, że ta burza wokoło słów marszałka Tomasza Grodzkiego jest przesadzona – tłumaczył podczas konferencji prasowej lider PO Donald Tusk i dodał, że rozumie jego intencje.
– Wydaje mi się, że ta burza wokoło słów marszałka Grodzkiego, delikatnie mówiąc, jest przesadzona, można zawsze dyskutować na temat zwrotów retorycznych, formy wypowiedzi, ale ja dobrze rozumiem intencje marszałka Grodzkiego – tłumaczył Tusk.
– Wszyscy chcielibyśmy, aby Polska była wzorem działania przeciwko Rosji, na rzecz sankcji, na rzecz pomocy Ukrainie – dodał polityk.
– I dlatego te słowa opisały mniej więcej stan rzeczy. Ale wszyscy powinniśmy zwracać uwagę na emocje, jakie słowa potrafią wywołać, dlatego to jest nasz apel do wszystkich, którzy publicznie się wypowiadają ws. Ukrainy, wojny i naszego bezpieczeństwa, żeby rozumieli wagę słowa – stwierdził lider PO.
Przypomnijmy, co powiedział marszałek Grodzki.
– Sankcje muszą być kompletne i stanowczo egzekwowane. Dlatego muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów – powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki w wystąpieniu skierowanym do Rady Najwyższej Ukrainy.
– W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom – finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi – stwierdził.
Marszałek Senatu oświadczył, że „agresor musi być całkowicie izolowany i musi boleśnie odczuć, że świat twardo stoi po stronie zaatakowanych i nie pozwoli na rzeź Ukrainy”. – Tylko tak trzeba myśleć i tak stanowczo działać. Mniej słów, więcej czynów. Dla mnie jako dla chirurga to jasne i oczywiste – dodał.
One comment
Paweł Kopeć
30 marca, 2022 at 9:53 am
„Ten Grodzki jest jak Grodzka…„.
„Herr Profesor!
Wracajcie do swych pacjentów, bo tam jesteście powołani, przygotowani i wykształceni… a na polityce to wy się zupełnie nie znacie, nie pojmujecie i nie rozumicie…„.