Jabłoński wystąpił na konferencji razem z komisarz UE ds. partnerstw międzynarodowych Juttą Urpilainen. Wcześniej wspólnie w Rzeszowie spotkali się m.in. w wojewodą podkarpackim. Odwiedzili również ośrodek recepcyjny dla uchodźców w Medyce. Na przejściu granicznym w Medyce spotkali się również z przedstawicielami organizacji humanitarnych.
„Rozmawialiśmy, o tym jakiego rodzaju wsparcie jest potrzebne Ukrainie i uchodźcom. A także, jakie wsparcie jest potrzebne Polsce i innym krajom, które ich przyjmują. Zdajemy sobie sprawę, że koszty związane z tym kryzysem będą obciążały budżety państw członkowskich UE, a także tych państw, które nie należą do UE, jak Mołdawia” – powiedział wiceminister spraw zagranicznych.
Zdaniem Jabłońskiego na wysiłek, jakiego Europa nie doświadczyła od czasów II wojny światowej, musi odpowiedzieć cała UE. „O tym dzisiaj rozmawiałem z panią komisarz” – mówił.
Podkreślił, że Polska od pierwszych dni inwazji współpracuje z różnymi agendami i organizacjami międzynarodowymi.
„Bez tej współpracy to wszystko funkcjonowałoby o wiele gorzej. To trzeba bardzo mocno podkreślić, żebyśmy nie dawali się tutaj dzielić i antagonizować. To nie jest tak, że pomaga tylko państwo polskie, tylko samorządy, tylko wolontariusze. Wszyscy razem pomagamy, żeby uchodźcy mogli znaleźć tu drugi dom, bo ich pierwszy dom został brutalnie zaatakowany” – powiedział Jabłoński.
Komisarz UE ds. partnerstw międzynarodowych Jutta Urpilainen stwierdziła, że nigdy nie zapomni wizyty na przejściu w Medyce. Przypomniała, że już ponad 2,5 mln osób uciekło przed wojną na Ukrainie.
„Polska może być dumna ze swojej gościnności, solidarności i determinacji w robieniu tego, co powinno się robić. Jako UE stoimy razem z Ukrainą i Ukraińcami, będziemy kontynuować nasze działania, aby przyjąć wszystkich, którzy uciekają przed wojną” – zadeklarowała.
Urpilainen zapewniła, że UE będzie wspierać uchodźców, którzy chcą obecnie znaleźć schronienie, a w przyszłości wrócić do swojego kraju. Dodała, że KE współpracuje z krajami członkowskimi, żeby studenci, którzy uczyli się na Ukrainie mogli wrócić do swoich ojczyzn.
Komisarz zwróciła uwagę również na bezpieczeństwo nuklearne. Podała, że UE przeznaczyła w ostatnich 30 latach ok. 1 mld euro na projekty dotyczące bezpieczeństwa nuklearnego na Ukrainie. Te projekty, jak zaznaczyła, na razie zostały zawieszone, ale w każdym momencie mogą być kontynuowane, jeśli pozwoli na to sytuacja.
Urpilainen zapewniła, że KE wspiera i będzie wspierać kraje, które pomagają uchodźcom, w tym przede wszystkim Polsce.
Jabłoński pytany przez dziennikarzy o pomoc dla uchodźców z UE, powiedział, że dociera ona do Polski każdego dnia.
„Dziesiątki samolotów z pomocą dla Ukrainy i uchodźców przyjmujemy każdego dnia z całego świata. Jest to pomoc zarówno kierowana na Ukrainę, jak i do Polski dla uchodźców, którzy są u nas” – odpowiedział.
Jabłoński był również pytany o to, jak przekonać uchodźców do przebywania nie tylko w dużych ośrodkach, ale też w mniejszych miejscowościach. Zdaniem wiceministra pomóc może w tym przyjęta ustawa o pomocy uchodźcom.
„Pracujemy też nad system relokacji, aby to się równomiernie rozkładało. Chcemy, żeby to się odbywało w sposób dobrowolny, nikomu nie chcemy nic narzucać, ale chcemy sprawić, żeby duże miasta były odciążone. Bo w małych miastach też jest dużo serca, uchodźcy może nawet o tym nie wiedzą, że tam mogą uzyskać pomoc, taką samą, jak w dużych ośrodkach” – powiedział.
Wiceminister był także pytany, jakiej pomocy oczekuje rząd polski od UE. Zdaniem Jabłońskiego potrzebne będą przede wszystkim pieniądze, aby uchodźcy mogli korzystać z polskiego systemu edukacji, opieki zdrowotnej i rynku pracy. (PAP)
Autor: Wojciech Huk